W gabinetach weterynaryjnych można zauważyć coraz większe kolejki. Właściciele psów proszą o wsparcie przed ostatnią nocą w roku. Łodzianie skarżą się na wystrzały jeszcze przed Sylwestrem. Wiele psów przeżywa horror. Leki podane na ostatnią chwilę działają wyciszająco, ale nie są w pełni skuteczne.
Z czym najczęściej zgłaszają się właściciele zwierząt? Zapytaliśmy o to samych zainteresowanych.
- Przyszedłem po tabletki dla pieska, bo się bardzo boi.
- Już od kilku dni strzelają, a piesek bardzo się trzęsie.
- Wcale nie chce wychodzić na spacer i chowa się w najgłębsze kąty. Nie może sobie znaleźć miejsca i dyszy. A o północy w Sylwestra dostaje drgawek.
- Jak tylko usłyszy, że ktoś strzela to robi w tył wzrost i do domu.
A jak zadbać o naszych wystraszonych małych przyjaciół? Nasza reporterka zapytała o to specjalistę.
- Jeżeli zwierzę się boi i chce wejść w jakieś ciemne miejsce, to proszę zgasić mu światło i dać spokój. Proszę starać się go nie pocieszać. Pies nie traktuje tego jako ukojenie, tylko wzmaga to jego strach, ponieważ myśli, że właściciel też się boi – powiedział Tomasz Szczepanik, lekarz weterynarii.
Na spacer warto wyjść wcześniej, aby uniknąć największego hałasu. Jednak, warto się dodatkowo zabezpieczyć. Tego dnia należy wyprowadzać psa wyłącznie na smyczy. A gdyby jednak uciekł ze strachu to do obroży czy szelek warto przyczepić adresówkę z odpowiednimi danymi.
Sportowe podsumowanie roku! Łodzianie mają co wspominać