Po klasyku z Legią w Warszawie, Widzew powraca grać do Łodzi. Kolejnym rywalem będzie Warta Poznań. Zespól rywali jest w tej rundzie bardzo nieregularny. Mają w swoim dorobku wszystkie możliwe rezultaty. Zaczęli od dwóch remisów z Rakowem Częstochowa i Miedzią Legnica, później przegrali z Pogonią Szczecin, a w ostatniej kolejce pokonali 5:1 Koronę Kielce. Właśnie motywacja i euforia po ostatnim tak wysokim zwycięstwie może im dodać skrzydeł w meczu przy Piłsudskiego.
Polecany artykuł:
Jednak zespół Warty Poznań na pewno obawia się przyjazdu do Łodzi. Po pierwsze, strach budzi maszyna, którą zbudował trener Janusz Niedźwiedź. Zespół był skazywany na pożarcie jako beniaminek, a obecnie wszystkie największe drużyny muszą się liczyć z Widzewem. Mówi o tym pozycja w tabeli, ponieważ Widzew zamyka podium. Po drugie, kibice… RTS może liczyć na swoich kibiców, którzy zawsze głośno dopingują i wspierają swój ukochany klub jeszcze po ostatnim gwizdku.
Polecany artykuł:
Niestety, Widzew w tym spotkaniu nie będzie mógł liczyć na pomoc swojego podstawowego napastnika Jordiego Sancheza, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek.
Dodatkowo na łódzkim stadionie pojawi się nowy selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos. Ma on obserwować Bartłomieja Pawłowskiego, który jest brany pod uwagę przy powołaniach na marcowe mecze naszej kadry.
Mecz Widzewa z Wartą rozpocznie się 4 marca o godz. 15:00.