86 proc. Polaków kupuje ubrania w Pepco
Zgodnie z najnowszymi danymi PMR Market Experts, polski rynek odzieży i obuwia (wliczając akcesoria i bieliznę) wyniesie w 2024 roku prawie 60 mld złotych. Wiodącym kanałem sprzedaży pozostają sieci odzieżowe, które odpowiadają za niemal 48% całkowitej sprzedaży.
- Jednocześnie sprzedaż internetowa, obejmująca już jedną trzecią rynku, stale rośnie. Dystrybucja odbywa się także poprzez różne inne kanały, takie jak dyskonty niespożywcze, bazary i sklepy wielobranżowe. Dyskonty odgrywają coraz większą rolę, szczególnie w segmencie mody budżetowej. Mimo rosnącej roli e-commerce, sklepy stacjonarne nadal stanowią ważny element krajobrazu handlowego – podaje PMR Market Experts.
Raport wskazuje, że Pepco jest liderem na polskim rynku odzieżowym, wybieranym przez 86% Polaków jako główny sklep odzieżowy.
- Popularność sieci niespożywczych, takich jak właśnie Pepco, Action czy KiK, wynika przede wszystkim z przystępnych cen oraz szerokiego asortymentu. Klienci coraz częściej kierują się korzystnymi ofertami, co sprzyja dynamicznemu rozwojowi dyskontów oferujących wielobranżowy asortyment – czytamy w raporcie.
Rośnie popularność TK Maxx i Halfprice
Obok dyskontów, na popularności zyskują także sklepy multiasortymentowe, takie jak Empik, TK Maxx czy Halfprice, które przyciągają klientów możliwością zakupu szerokiego wachlarza produktów w jednym miejscu.
- Dzięki zróżnicowanej ofercie, sklepy te stają się coraz częściej odwiedzane przez konsumentów, którzy doceniają wygodę zakupów w jednym punkcie. Multibrandy stają się synonimem nowoczesnych centrów zakupowych, gdzie klienci mogą znaleźć zarówno odzież, jak i inne produkty codziennego użytku – precyzują eksperci.
Boom na second-handy
W ostatnich latach rosnącą popularnością cieszą się także sklepy z odzieżą używaną, czyli second-handy. Coraz więcej Polaków decyduje się na zakupy z drugiej ręki nie tylko z uwagi na oszczędność, ale także z powodu rosnącej świadomości ekologicznej.
- Ten trend ma również swoje konsekwencje dla rynku odzieżowego – coraz większa popularność ubrań używanych prowadzi do spadku sprzedaży tych nowych, co negatywnie wpływa na ogólną wartość rynku. Firmy z tej branży muszą zatem dostosować swoje strategie do zmieniających się preferencji konsumentów, aby utrzymać konkurencyjność w obliczu rosnącego segmentu odzieży używanej – podaje PMR Market Experts.
Marki modowe, które zniknęły z mapy Polski