Tysiące wolontariuszy w całej Polsce zbierały w minioną niedzielę datki na rzecz 33. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Niestety, nie wszyscy okazali się uczciwi. Takiego właśnie nieuczciwego wolontariusza WOŚP zatrzymali policjanci z Pabianic.
W niedzielę (26 stycznia) o godz. 15.45 organizator zbiórki WOŚP w Pabianicach powiadomił policję o naruszeniu puszki zbiórkowej. Z jego relacji wynikało, że gdy jeden z wolontariuszy przyszedł rozliczyć swoją puszkę, okazało się, że jej pokrywa jest naruszona. Ponieważ zachodziło podejrzenie, że 21-letni wolontariusz mógł otworzyć puszkę, aby wyjąć z niej pieniądze, sprawą zajęli się policjanci. Młody mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do pabianickiej komendy.
- Pabianiczanin początkowo nie przyznawał się do kradzieży pieniędzy. Jednak w toku prowadzonych czynności, potwierdził, że to on uszkodził wieko, by wyjąć z niego gotówkę – poinformowała podkom. Agnieszka Jachimek z Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach.
Polecany artykuł:
Choć ze wstępnych ustaleń wynika, że 21-latek mógł ukraść z puszki tylko 10 zł, konsekwencje jakie może ponieść z tego tytułu, są bardzo poważne. Mężczyzna usłyszał bowiem zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
- Wolontariusz WOŚP pomylił puszkę z datkami z własnym portfelem i chociaż ukradł tylko 10 zł, to za każdą ukradzioną złotówkę może spędzić rok w więzieniu - skomentował prawnik Marcin Kruszewski, prowadzący kanał internetowy Prawo Marcina. - Mężczyzna przyznał się do kradzieży i to nie takiej zwykłej, ale kradzieży z włamaniem. Chociaż ukradł tylko 10 zł, to w tym przypadku, niezależnie od kwoty, zawsze jest to przestępstwo zagrożone karą do 10 lat za kratkami.
Polecany artykuł: