W innym terminie, w reżimie sanitarnym ale zagra. Co roku finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odbywał się w drugą niedzielę stycznia. W tym roku z powodu pandemii koronawirusa został przesunięty na 31stycznia. Łódź, jak zawsze, zagra z Orkiestrą Jurka Owsiaka. W mieście jest 10 sztabów, tradycyjnie ten największy jest w Manufakturze. Zaplanowano w niej m.in. usypanie serca ze złotych monet czyli jedno, dwu i pięciogroszówek oraz grę miejską. Wśród kilkuset licytacji spore zainteresowanie budzi możliwość zwiedzanie budowy łódzkiego tunelu średnicowego, spędzenie dnia z żyrafami w łódzkim zoo i replika czerwonych oprawek jakie nosi Jurek Owsiak.
Tegoroczny finał jest dużym wyzwaniem dla organizatorów. Wszystkie działania muszą się odbywać z przestrzeganiem obostrzeń. - Musi być bezpiecznie. Każdy wolontariusz za pomocą aplikacji zapisuje się na konkretną godzinę, żeby odebrać identyfikator i puszkę. Wydawanie pakietów rozpoczniemy w poniedziałek 25 stycznia - mówi szef sztabu WOŚP w Manufakturze Krzysztof Lepiarz.
Każdy wolontariusz będzie miał identyfikator z hologramem i puszkę. Musza być na nich takie same numery. Wolontariusze będą w maseczkach, dostana również rękawiczki. Wcześniej muszą przygotować orkiestrowe serduszka. - W tym roku zgodnie z zaleceniami sanepidu wolontariusze będą rozdawali wycięte serduszka i każdy ma sam sobie je sobie przykleić – mówi Krzysztof Lepiarz.
W tym roku wolontariusze będą się rozliczać przez dwa dni czyli w niedzielę i poniedziałek po finale, ponieważ w sztabie jednorazowo nie może być więcej osób.