Siatkarska środa zapowiadała się dla łodzian niezwykle ciekawie, ale jedyne co po sobie zostawiła to smutny czwartek. Grot Budowlani Łódź i ŁKS Commercecon Łódź rozegrały swoje spotkania w międzynarodowych pucharach. Niestety, obie drużyny zakończyły walkę na tarczy.
Polecany artykuł:
ŁKS Commercecon Łódź
Ten zespół jest wręcz fenomenalny w tym sezonie. W lidze nie mają sobie równych, są niepokonane i idą jak burza. Do tej pory też dobrze radziły sobie w Lidze Mistrzyń. Zdarzały się tam potknięcia, ale i tak były pewne awansu do kolejnej fazy jeszcze przed ostatnim meczem grupowym. Dlatego przegrana przed własną publicznością z VakifBank Stambuł jest szczególnie szokująca. Przed meczem wszyscy się spodziewali, że spotkanie będzie trudne, ale zespół gości obnażył wszystkie słabe punkty łodzianek. Triumfatorki z zeszłego roku wygrały wszystkie sety: 22:25, 12:25, 24:26.
Awans do kolejnej fazy jest bardzo trudny. Łodzianki muszą wygrać na wyjeździe 3:0 i jeszcze pokazać wyższość w złotym secie.
Grot Budowlani Łódź
Rywalkami łodzianek w CEV Cup był rumuński Alba Blaj. Spodziewano się trudnego, ale wyrównanego meczu. Dokładnie taki był pierwszy set. Zakończył się on wynikiem 25:23, niestety na korzyść zespołu z Rumunii. Druga część wyglądała już zupełnie inaczej. Łodzianki nie potrafiły się odnaleźć na parkiecie i przegrały 25:12. Taki łomot zadziałał na nasze zawodniczki bardzo motywująco, bo udało się wygrać trzeci set wynikiem 25:27. To przywróciło nadzieje w zwycięstwo. Ale na nadziejach się skończyło, ponieważ Alba Blaj okazał się być lepszym zespołem, wygrywając w ostatnim secie 25:19.
Ostateczny wynik 3:1, mocno komplikuje sprawę potencjalnego awansu, ale i tak są w lepszej sytuacji niż lokalne rywalki.