Rekordowa akcja "Światełko Pamięci". Uczniowie z Łodzi porządkowali opuszczone groby. "Bardzo ważna lekcja empatii"

2025-10-28 14:52

Przed Dniem Wszystkich Świętych uczniowie z łódzkich szkół spotkali się na cmentarzu przy ulicy Zakładowej w Łodzi. W ramach akcji „Światełko Pamięci” porządkują groby osób samotnych i bezdomnych. To już lokalna tradycja, która ma uczyć empatii i pamięci o zapomnianych.

  • Łódzcy uczniowie kontynuują wzruszającą tradycję porządkowania zapomnianych grobów przed Dniem Wszystkich Świętych.
  • Akcja "Światełko Pamięci" na cmentarzu przy ul. Zakładowej uczy młodzież empatii, opiekując się miejscami spoczynku osób samotnych i bezdomnych.
  • W tegorocznej, rekordowej edycji wzięło udział 625 uczniów, którzy nie tylko posprzątali, ale i ozdobili groby własnoręcznie wykonanymi stroikami.

To już łódzka tradycja, że przed 1 listopada młodzież bierze udział w wyjątkowej inicjatywie. Na cmentarzu przy ulicy Zakładowej, który nazywany jest najsmutniejszym w regionie, spoczywają osoby samotne i bezdomne. Uczniowie z lokalnych szkół porządkują ich groby i zapalają znicze, by nikt nie został zapomniany.

Rekordowa edycja „Światełka Pamięci”

Akcja z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem. W tegorocznej, dwunastej już edycji, wzięła udział rekordowa liczba osób. Jak podkreśla pomysłodawca, nie trzeba już nikogo namawiać do udziału.

- W tym roku zgłosiło się 35 placówek edukacyjnych, to 625 osób! - mówi Przemysław Ledzian, łódzki społecznik i pomysłodawca akcji.

Uczniowie nie tylko zapalili znicze, ale przynieśli także własnoręcznie wykonane stroiki, które ozdobiły zapomniane mogiły.

Ważna lekcja empatii i wrażliwości

Głównym celem akcji jest nie tylko posprzątanie grobów, ale przede wszystkim nauka empatii i wrażliwości. Uczestnicy podkreślają, że trzeba pamiętać o tych, o których nikt nie pamięta.

Dlaczego warto tu być? Żeby posprzątać i zapalić światełko na grobie. Żeby pomóc. Sprzątaliśmy na grobach. Zapaliliśmy świeczki. Trzeba pamiętać o tych, o których nikt nie pamięta. Uważam, że jest to bardzo ważna lekcja empatii, wrażliwości. Gdy przyszliśmy, właściwie było to puste pole, a po kilkunastu minutach groby zostały pięknie przystrojone - mówi Przemysław Ledzian.

Tak wyglądał dzień Wszystkich Świętych po zmroku! Zaglądamy na bydgoskie Bielawy