Bardzo wielu łodzian wybrało się dziś na cmentarze. Trudno było zaparkować w pobliżu nekropolii, a nawet w promieniu kilkuset metrów od wejścia. Już od rana ruch był spory. W południe na Ogrodowej trudno się było przecisnąć między straganiami ustawionymi wzdłuz cmentarnych płotów.
Wszyscy dostosowali się do obostrzeń sanitarnych i mieli maseczki. Łodzianie porządkowali groby swoich najbliższych, zapalali znicze i ustawiali kwiaty. Wiele osób przywiozło na cmentarz seniorów, którzy obawiają się, że 1 listopada, tak jak zawsze , będzie tłum i nie chcą ryzykować zakażenia koronawirusem.
Z powodu epidemii większość rodzin nie planuje spotkań przy grobach, a pobyt na cmentarzu chce ograniczyć do niezbędnego minimum. W tym roku łodzianie chcą odwiedzić tylko groby najbliższych.
Na Starym Cmentarzu, w części ewangelickiej ustawiono dziś zniczomat. Można w nim kupić znicze i wkłady. Urządzenie stanęło w głównej alei blisko bramy.
Zniczomat wyglądem przypomina automaty, w których można kupić napoje, słodycze albo przekąski. Obsługa jest prosta. Trzeba wrzucić monety i nacisnąć przycisk. Niestety, nie można płacić kartą. W automacie są komory chłodzące, żeby w upały zawartość zniczy nie stopiła się.