Nie będzie zmiany granic między gminami Kleszczów i Bełchatów
Gmina Bełchatów ogłosiła, że Rządowe Centrum Legislacji opublikowało w Dzienniku Ustaw rozporządzenie, w którym nie uwzględniono marcowego wniosku Kleszczowa o ponowne przyłączenie Woli Grzymaliny. W uzasadnieniu wskazano, że propozycja zmiany granic została zaopiniowana negatywnie.
- Chciałbym podziękować wszystkim mieszkańcom, wszystkim sołtysom, radnym, wszystkim pracownikom Urzędu Gminy Bełchatów, bo wszyscy wspólnie walczyliśmy o to, by granice zostały utrzymane w obecnym kształcie. To jest nasz wspólny sukces, to jest sukces całej Gminy Bełchatów – poinformował wójt Konrad Koc.
Wójt zapowiedział także, że gmina będzie kontynuować pomoc dla innych samorządów: - Dotrzymamy tego zobowiązania i zadbamy o to, by na utrzymaniu granic w obecnym kształcie korzystały wszystkie samorządy powiatu bełchatowskiego, którym pomagamy od 2022 roku.
Walka o Wolę Grzymalinę. Stawka to 70 milionów złotych rocznie
Choć formalnie chodziło o korektę granic, w istocie stawką były pieniądze – podatki płacone przez Elektrownię Bełchatów. To około 70 milionów złotych rocznie. Wola Grzymalina jeszcze do 2021 roku należała do Kleszczowa, ale decyzją rządu została włączona w granice gminy Bełchatów. Od tego czasu Kleszczów, będący najbogatszą gminą w Polsce, podejmował liczne próby odzyskania terenu. Marcowy wniosek z 2025 roku był kolejną odsłoną tej batalii, poprzedzoną konsultacjami społecznymi w obu gminach.
Wójt „polskiego Kuwejtu” zapowiada, że to nie koniec
Wójt Gminy Kleszczów, Dariusz Michałek, przyznał, że decyzja rządu jest dla niego rozczarowaniem, ale zapowiedział dalszą walkę: - Dziś muszę Was poinformować, że tym razem nie udało się odzyskać zagrabionej nam w 2021 roku ziemi – naszej ziemi. To był długi i trudny czas. Miesiące walki o to, co nam po prostu odebrano. (…) Ostatnie tygodnie to tysiące przejechanych kilometrów, dziesiątki rozmów, spotkań oraz godzin spędzonych nad dokumentami i argumentami. Przygotowaliśmy wniosek, który spełniał wszystkie wymogi formalne, był merytoryczny, logiczny i przejrzysty.
Wójt „polskiego Kuwejtu” zapowiada, że to nie koniec: - Nie składamy broni i nie poddajemy się! Bo Gmina Kleszczów to nasz dom. A o dom się walczy. Do końca.