- Będziemy składać wnioski do URE o zwiększenie taryfy - powiedział prezes na konferencji prasowej.
Jak zauważył, ta część rachunku gospodarstwa domowego stanowi ok. 50 proc.
- Hipotetycznie, gdyby taryfa wzrosła o 40 proc., to rachunek wzrósłby o 20 proc. Z wypowiedzi medialnych wynika, że trudno będzie uzyskać taki wzrost, rzędu 40 proc., a nie ukrywam, że blisko tej wartości wzrostem bylibyśmy zainteresowani - powiedział Szczeszek.
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin w niedawnym wywiadzie dla Dziennika Gazety Prawnej wskazał, że dziś wszyscy mają świadomość tego, iż jest drożej, a rosnące ceny energii trzeba odzwierciedlić w taryfach. "Sygnałów, jakie to będą konkretnie podwyżki, jeszcze nie mamy. O tym zapewne dowiemy się wtedy, kiedy spółki (energetyczne) rzeczywiście złożą swoje wnioski taryfowe. Nie jest zaskoczeniem, że nie będą to podwyżki odzwierciedlające poziom inflacji, ale znacznie wyższe. Padają różne liczby i rzeczywiście poruszamy się raczej na poziomie dwucyfrowym niż jednocyfrowym" - mówił szef URE.
Nie są to jedyne podwyżki, jakie nas czekają. Od 1 października gospodarstwa domowe korzystające z taryfy PGNiG Obrót Detaliczny zapłacą za gaz więcej o 7,4 proc. PGNiG poinformowało w czwartek, że Prezes URE zaakceptował wniosek o podwyżkę cen w taryfie.
Jak sprecyzowało PGNiG, podwyżka o 7,4 proc. dotyczy wszystkich grup taryfowych. Stawki opłat abonamentowych pozostały bez zmian. Taryfa PGNiG OD - największego detalicznego sprzedawcy gazu w kraju - obejmuje wyłącznie odbiorców w gospodarstwach domowych, ponieważ jest to jedyna grupa, dla której taryfy za paliwo gazowe zatwierdza regulator.