Rekompensata za pracę zdalną obejmuje najczęściej zwrot kosztów energii elektrycznej oraz usług telekomunikacyjnych. Niektóre firmy decydują się też na sfinansowanie swoim pracownikom zakupu biurka lub krzesła. Przepisy nie określają jednak wprost, czy od takiej refundacji trzeba zapłacić podatek. Dlatego też wielu zainteresowanych tą kwestią pracodawców i pracowników wystąpiło do fiskusa z prośbą o indywidualne interpretacje prawne.
Jak informuje Gazeta Wyborcza, w ostatnim czasie część firm otrzymała odpowiedzi z urzędów skarbowych. Kwestie należności podatku za ryczałt za pracę zdalną fiskus rozstrzygnął jednoznacznie i na korzyść pracowników.
„Zarówno ryczałt z tytułu refundacji dostępu do internetu oraz zużytej energii elektrycznej, jak i zwrot kosztów zakupu wyposażenia miejsca do pracy, które zamierzają Państwo wypłacać pracownikom świadczącym pracę zdalną, nie będą stanowić przychodu” – przytacza jedną z odpowiedzi Gazeta Wyborcza.
Podobnie brzmiące odpowiedzi otrzymali też inni wnioskodawcy, co oznacza, że od ryczałtu za pracę zdalną nie trzeba płacić podatku.
Cytowana przez Gazetę Wyborczą Monika Smulewicz - partnerka w Grant Thornton i autorka bloga HR na szpilkach – przestrzega jednak, by ustalając kwoty ryczałtów za pracę zdalną zachować zdrowy rozsądek. W przypadku, gdy rekompensata zostanie ustalona na zbyt wysokim poziomie, fiskus może uznać, że wypłacona kwota ryczałtu jest ukrytą formą wynagrodzenia i stanowi podlegający opodatkowaniu przychód. W takiej sytuacji pracodawca mógłby zostać zobowiązany do uregulowania zaległego podatku wraz z odsetkami.