Trwa letnie okienko transferowe, czyli okres kiedy klubu wzmacniają się przed startem rozgrywek. Bardzo aktywne są kluby z Łodzi, które ściągnęły już kilku piłkarzy. O ruchy transferowe został zapytany Tomasz Stamirowski, właścicielem futbolowej spółki Widzewa podczas wywiadu z serwisem expressilustrowany.pl.
Polecany artykuł:
Jednym z ciekawszych tematów był nowy zawodnik ŁKS-u – Dani Ramirez. Hiszpan długo był łączony właśnie z Widzewem. O takim transferze mówiło się jeszcze podczas zimowego okienka transferowego. Zamiast tego na tę pozycje do czerwono-biało-czerwonych trafił Fran Alvarez. Jak stwierdził Tomasz Stamirowski, to nie Ramirez odrzucił Widzew.
- Nie, to była nasza decyzja. Uznaliśmy, że ten gracz, którego zakontraktowaliśmy wcześniej, da nam lepszą jakość. Ramirez był obarczony pewnym ryzykiem, choćby dłuższym brakiem gry, i dlatego postawiliśmy na inne rozwiązanie. Czas pokaże, czy słusznie, ale w chwili obecnej jestem przekonany, że dokonaliśmy optymalnego wyboru. Każdy klub buduje zespół według własnych planów i standardów, i pewnie już niedługo, w takcie ekstraklasowej kampanii, boisko wszystko zweryfikuje – dla portalu expressilustrowany.pl powiedział Stamirowski.
Polecany artykuł:
Właściciel klubu przyznał również, że to nie koniec transferów. Widzew cały czas poszukuje napastnika. Operacja przeciąga się w czasie, ponieważ przedstawicielom klubu nie zależy na rezerwowym, a na klasowej „dziewiątce”. Nowy zawodnik z marszu miałby podjąć rywalizację o miejsce w składzie z Jordim Sanchezem i Bartłomiejem Pawłowskim.