klub

i

Autor: Pexels

Bezpieczeństwo

Pigułki gwałtu w łódzkich klubach? Zaskakujące doniesienia łodzianek!

2023-12-04 8:56

W ostatnim czasie coraz więcej kobiet uważa, że podczas wizyt w klubach, zostają odurzone nielegalnymi substancjami. Choć wiele z nich nie zgłasza tego na policję, o problemie trzeba mówić głośno. Łodzianki podzieliły się z nami swoimi historiami. Zapytaliśmy też policję, czy w ostatnim czasie wpłynęły jakiekolwiek zgłoszenia.

Pigułka gwałtu. Czym jest i jak działa?

Pigułki gwałtu to najprościej mówiąc substancje psychoaktywne, które mają ułatwić dokonanie napaści seksualnej. Sprawcy wykorzystują najczęściej leki i substancje dopuszczone do sprzedaży, takie jak m.in. benzodiazepiny, leki uspokajające i nasenne, środki znieczulające, ale również substancji psychoaktywnych wykorzystywanych nielegalnie(ekstaza, ketamina czy kwas lizergowy)

Najczęściej jest bezbarwna i bezsmakowa, przez co łatwo wprowadzić ją do napoju, a efekty są widoczne już po 5-15 minutach od zażycia. GHB wywołuje całkowitą lub częściową utratę przytomności i odbiera zdolność do podejmowania decyzji, przez co osoba pod wpływem pigułki staje się bezbronna i niezdolna do odparcia ataku. 

W łódzkich klubach dosypują narkotyków do drinków?

Jak się okazuje, od jakiegoś czasu problem z pigułkami gwałtów może być w samej Łodzi. Skontaktowałam się z kobietami, które uważają, że w ostatnim czasie mogły paść ofiarą narkotyku. Sytuacje miały miejsce w różnych klubach, głównie w centrum miasta.

"Zdarzyło się to tydzień temu w klubie, do którego z resztą chodzę dość regularnie. Jednak pierwszy raz miałam taką sytuację. Byłam z koleżanką, podeszłyśmy do baru, w tym samym czasie podszedł do nas chłopak, który zapytał się co chcemy i przekazał zamówienie do barmana, a sam odszedł. Myślałyśmy, że jest po prostu miły. Cały czas stałyśmy przy barze, dostałyśmy drinki i się napiłyśmy. W ciągu zaledwie kilkunastu minut zaczęło mi się kręcić w głowie, nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Do teraz nie do końca wiem, jak trafiłam do domu. Gdyby nie przyjaciółka i przyjaciel, którzy pojechali ze mną i właściwie położyli mnie do łóżka, nie wiem jak to by się skończyło. Nie wiem, czy barmani mają jakieś układy, czy o co chodzi. Cały czas widziałyśmy, jak nam nalewał do szklanki, a potem nagle coś takiego” - przekazała mi jedna z łodzianek. Nie zdecydowała się jednak sprawy zgłosić na policję.

"Nie wiem do końca co miałabym nawet im powiedzieć, nie wiem kiedy to się stało, kto to mógł zrobić. To tylko moje przypuszczenia. Ale zdecydowanie coś było nie tak" - dodaje.

Ale to nie jedyna taka sytuacja.

"Byłam na wyjściu z pracy. Jak zawsze, dołączyłam do lokalu nieco później. Weszłam do klubu, wypiłam dosłownie jeden shot i nagle mnie nie ma. Ledwo trzymałam się na nogach, całe szczęście na miejscu byli znajomi. Podobno nie byłam w stanie nawet podać swojego adresu, gdzie mieszkam, więc kumpela zabrała mnie do siebie. Tak więc ostatnią rzeczą jaką pamiętam to ten shot, a później pobudka w domu znajomej. Straszne to jest uczucie - nic nie kontrolować" - mówi inna kobieta, która również w ostatnim czasie zdecydowała się na imprezę na mieście.

"Mi chyba ktoś coś do butelki z colą dolał, którą z resztą przez większość czasu miałam w ręce. Nie piłam nawet alkoholu. A nagle urwał mi się film. Masakra, nikomu nie życzę takiego doświadczenia" - powiedziała mi trzecia z łodzianek, z którymi umówiłam się na spotkanie.

Pigułki gwałtu w łódzkich klubach. Co na to policja?

Poprosiliśmy policję o komentarz w sprawie.

"Na przełomie ostatnich 3 miesięcy nie wpłynęło żadne zgłoszenie do I i IV Komisariatu Policji w Łodzi" - przekazała nam asp. Kamila Sowińska z KMP Łódź.

A więc może być tak, że przypadki takie mają miejsce, jednak nie zostają zgłaszane. Pamiętajmy jednak, że zgłoszenie sprawy może zapobiec kolejnym próbom odurzenia. Sprawcy nie mogą zostać bezkarni!

"Coraz częściej pojawiają się substancje stosowane w celach przestępczych, potocznie zwane "pigułkami gwałtu". Wykorzystuje się je do oszołomienia upatrzonej osoby w celu dokonania przestępstwa jak np. gwałtu, kradzieży... Obezwładniające środki najłatwiej rozpuszczają się w wodzie, nie mają zapachu ani smaku. Poza sennością i oszołomieniem wywołują także stan nieświadomości oraz zanik pamięci bez utraty przytomności. Ze względu na swoją specyfikę, mogą być dodawane do napojów bez wiedzy potencjalnych ofiar. Większość ofiar przestępstw dokonanych w chwili, gdy były one pod wpływem w/w środków, zawiadamia organy ścigania dopiero po pewnym czasie. Jest to spowodowane nie tylko brakiem pamięci wywołaną przez narkotyki, lecz przede wszystkim zażenowaniem, strachem czy też obawą niedowierzania.  Jeśli podejrzewasz, ze ktoś wrzucił Ci do napoju oszałamiającą substancję podejmij natychmiastowe działanie! Szukaj pomocy u osoby zaufanej. Ważne aby taki przypadek niezwłocznie zgłosić na policję – zwiększa to szanse na znalezienie i ukaranie sprawcy. Substancja znika z krwi już po kilku godzinach, dlatego tak ważne jest, by jak najszybciej wykonać niezbędne badania . Apelujemy również o ostrożność i rozwagę przy nowo zawieranych znajomościach. " - wyjaśnia asp. Sowińska.

Numery alarmowe 112 i 997 to numery, pod które można zgłaszać interwencje za każdym razem, kiedy poczujemy się zagrożeni.

Demony kazały mu zabić przyjaciół. Ruszył proces ws. mordu w Łodzi