Pchli Targ Dolna-Ceglana zamknięty. Dotychczasowy zarządca zrezygnował
Pchli Targ Dolna-Ceglana to znajdujące się przy Rynku Bałuckim i funkcjonujące od wielu lat kultowe już targowisko ze starociami. Jednak o jego zamknięciu mówiono już od jakiegoś czasu. W czerwcu tego roku natomiast pojawiła się informacja, że dotychczasowy zarządca miejsca zrezygnował, bo do interesu jedynie dokładał.
Sprzedający nie chcieli stracić takiego miejsca, jednak chętnych do prowadzenia pchlego targu nie było, a jedna wstępnie zainteresowana osoba, wycofała się. Pojawił się nawet apel do Urzędu Miasta Łodzi o pomoc, pod którym podpisało się ponad 2 tysiące osób.
W połowie października, na Facebooku grupy Bałuty-Mieszkańcy pojawił się wpis mówiący o tym, że pchli targ został zamknięty. Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy.
"Mnie dziś zaskoczył brak przejścia tam. Szkoda, było klimatycznie"
"Najlepiej wszystko zamknąć. Ostatnie takie miejsce w Łodzi. Wszystkiego trzeba się pozbyć..."
"Każde miasto w Europie ma pchli targ. Bałuciak to wieloletnia tradycja. Jak można to zrobić ludziom, którzy tam pracowali i tym, którzy regularnie tam przychodzili"
- pisali łodzianie.
Całkowite zamknięcie czy modernizacja? Jest nadzieja!
Wybraliśmy się na miejsce, by sprawdzić, jak pchli targ wygląda bez sprzedających, a także by porozmawiać z mieszkańcami o zamknięciu tego legendarnego miejsca.
Fakt, wszystko jest pozamykane, jednak na bramie pojawiła się kartka, która daje nadzieję. Jak możemy przeczytać, obecnie trwają prace modernizacyjne. Podpisana została przez Stowarzyszenie Pchli Targ Bałucki Rynek Dolna-Ceglana. A więc wszystko wskazuje na to, że to nowy właściciel placu.
Ponadto, jak informują pobliscy sprzedający, stowarzyszenie przejęło w dzierżawę teren i należy ono do kupców. Trwają obecnie prace przygotowawcze i dlatego właśnie targ jest chwilowo zamknięty. Czy tak faktycznie jest? Tego z pewnością dowiemy się po 18 października, bo właśnie do wtedy ma być obiekt zamknięty.
Próbowaliśmy skontaktować się ze Stowarzyszeniem Pchli Targ Bałucki Rynek Dolna-Ceglana, jednak bezskutecznie.
A co na całą sytuację mieszkańcy?
"Przyszłam, bo słyszałam, że jest zamknięte. Nie wyobrażam sobie tej okolicy bez targu. Tu zawsze można było znaleźć coś wyjątkowego, innego. To miejsce miało duszę. Mam nadzieję, że jeszcze tu zrobię niejedne zakupy" - powiedziała nam jedna z mieszkanek pobliskiego bloku.
"Z tego co rozumiem, pchli targ powróci. I całe szczęście. Nie ma co się nakręcać, bo sama przeczytałam na Facebooku, że zamknięte i się zdziwiłam. Ale poczekajmy te kilka dni i wszystko wróci do normy" - dodaje inna łodzianka.