Małgosia urodziła się ze złożoną wadą serca, nawet mały wysiłek bardzo ją męczył- wspomina mama Magdalena Próchnik. – Nie mogła chodzić na lekcję wych. fizycznego, nie mogła biegać, skakać z kolegami, a uwielbia wszystkie sporty.
Te proste marzenia teraz się spełnią. A wszystko dzięki zabiegowi wszczepienia osobliwej zastawki - mówi chirurg przeprowadzający operację Paweł Dryżek. – Żyła szyjna wołowa została odpowiednio wypreparowana, przygotowaliśmy też tzw. stenta z drucianej siatki zwiniętej w kształcie walca – jako stabilnego rusztowania dla żyły. Po dwóch miesiącach rehabilitacji mała pacjentka będzie mogła uprawiać wszystkie wysiłkowe sporty.
Wszczepiona teraz zastawka może wystarczyć nawet na kilkadziesiąt lat. A gdyby uległa uszkodzeniu, zawsze można ją zastąpić nową.