Sezon grzewczy. Kiedy włączane są kaloryfery?
Kiedy temperatury są coraz niższe, w mieszkaniach należących do wspólnot i spółdzielni rozpoczyna się sezon grzewczy. Choć nie ma oficjalnego terminu rozpoczęcia lub zakończenia, kaloryfery najczęściej zostają włączane na przełomie września i października i działają co najmniej do marca.
Według prawa sezon grzewczy to "okres, w którym warunki atmosferyczne powodują konieczność ciągłego dostarczania ciepła w celu ogrzewania obiektów". Obecnie obowiązuje więc zasada, że zarządcy budynków uruchamiają ogrzewanie, gdy przez co najmniej trzy dni z rzędu temperatura powietrza spada poniżej 10 stopni, a w mieszkaniach poniżej 16 stopni.
Polecany artykuł:
Mandat za wyłączone kaloryfery? To możliwe!
Wydawałoby się, że zgodnie z powiedzeniem "wolność Tomku w swoim domku", każdy może sam decydować o tym, czy ma włączony czy wyłączony grzejnik. Okazuje się, że nic bardziej mylnego!
Zgodnie z normami określonymi przez Ministerstwo Infrastruktury w pomieszczeniach mieszkalnych należy utrzymywać odpowiedni komfort cieplny - nie mniej niż 20 stopni Celsjusza w pokojach i minimum 24 stopni w łazienkach. Regulacje te mają na celu zapewnienie właściwego standardu życia wszystkim lokatorom budynku wielorodzinnego.
A więc nawet jeśli my nie chcemy mieć w domu włączonego ogrzewania, powinniśmy to zrobić "dla innych mieszkańców budynku".
Co więcej, spółdzielnie mają prawo zapukać do naszych drzwi i sprawdzić, w jakich warunkach przebywamy. A za nieprzestrzeganie norm grozi nam kara finansowa w wysokości nawet 500 złotych! Ponadto, zbyt niskie temperatury w mieszkaniu doprowadzają również do ryzyka powstawania pleśni i grzybów, co zagraża kondycji budynku.
Co więc możemy zrobić, by zaoszczędzić na ogrzewaniu? Eksperci radzą, by skorzystać z dostępnych programów dofinansowania nowoczesnych technologii grzewczych, skorzystać z termomodernizacji, termostatów czy zadbać o lepsze uszczelnienie okien.