Doszło do niespodziewanego zatrzymania tramwajów w Łodzi. Powodem był wypadek jednej pasażerki, która nagle się przewróciła. Jak sama kilkukrotnie podkreślała nie było to spowodowane zbyt gwałtownym hamowaniem, tylko sama się potknęła. Jej rany wyglądały dosyć poważnie – była cała zakrwawiona. Wypadkiem od razu zainteresowała się motornicza, która pomogła rannej pasażerce. Na miejscu pojawiła się policja i karetka pogotowia, która zabrała kobietę do szpitala.
Polecany artykuł:
Wydarzenie spowodowało zatrzymanie tramwajów. Te stały między ulicą Czerwoną a Placem Niepodległości. Całość trwała ok. 20 minut. Tramwaj, w którym doszło do wypadku musiał pojechać do zajezdni, aby go dokładnie wyczyścić.
Warto podkreślić, że sytuacja spotkała się z dużą wyrozumiałością i współczuciem pasażerów. Nikt nie narzekał, że postój się przedłuża – wręcz przeciwnie. Pojawiały się głosy chwalące motorniczą, która zainteresowała się pasażerką.