Gang „Ośmiornicy”. Miliony z VAT-u, haracze, porwania. Tak działała łódzka mafia. Ujawniamy kulisy ich wpływów i upadku

Łódzka „ośmiornica” – mafia, która przerosła legendy 

Gdy w mediach rozpisywano się o pruszkowskich i wołomińskich gangsterach, w Łodzi dojrzewała struktura, która swoją organizacją i brutalnością przewyższała większość znanych w Polsce grup przestępczych. Tzw. „ośmiornica” – bo tak zaczęto później nazywać gang z centralnej Polski – kontrolowała niemal każdy obszar nielegalnego rynku: od haraczy, przez przemyt alkoholu i papierosów, po wyłudzanie VAT-u. 

„Późniejsza ‘ośmiornica’ skupiała się na wymuszeniach haraczy, zgłaszając się po pieniądze do coraz szerszego grona – od restauratorów czy właścicieli pubów powstających przy głównej ulicy Łodzi, Piotrkowskiej, przez agencje towarzyskie, po złodziei samochodów” 

Gang oparty na strachu i brutalności 

Jeśli ktoś nie chciał współpracować, konsekwencje były natychmiastowe. Złamane nogi, połamane ręce, a w skrajnych przypadkach – śmierć. Złodzieje samochodów działający bez „licencji” Ośmiornicy trafiali do lasu Łagiewnickiego na „rozmowę dyscyplinującą”.W skład „ośmiornicy” wchodzili m.in.: 

• Maciej K. – „Książę” - szef grupy przestępczej, trafił do więzienia w 1993 roku, skazany na 7 lat więzienia, zmarł.
• Tadeusz M. – „Tato”, „Materac” - mózg łódzkiej „ośmiornicy”, zleceniodawca, aresztowany w 1999 roku. 
• Andrzej M. – „Mikser”  - jeden z szefów łódzkiej „ośmiornicy”, współzarządzający strykturą, zatrzymany w 1999 roku. 
• Ireneusz J. ps. „Gruby Irek” – człowiek od egzekwowania poleceń i haraczy, jeden z głównych szefów ośmiornicy 
• Krzysztof J. – „Jędrzej” - jeden z czołowych gangsterów łódzkiej „ośmiornicy”, działający u boku „Grubego Irka”. 
• Tomasz N. – „Glut” - lider podgrupy łódzkiej „ośmiornicy” odpowiedzialnej za napady na sklepy, aresztowany w 2013 roku. 
• Edmund R. – „Popelina” - przejął schedę po „Księciu”, lider gangu specjalizującego się w wymuszaniu haraczy, współpracował z „Indianinem”, zlecał zamachy bombowe, zatrzymany w 1996 roku. 
• Grzegorz B. – „Indianin” - gangster współpracujący z „Popeliną”, popełnił samobójstwo kilka lat temu. 
• Daniel Z. – „Zachar”  - gangster z Trójmiasta, podejrzewany o zlecenie zabójstwa „Nikosia”, zamordowany w 2009 roku.
• Robert R. - gangster, były mistrz świata juniorów w strzelectwie sportowym, podejrzewany o udział w zabójstwie „Ryby” i zamachu na „Boksera”, proces trwał jeszcze w 2021 roku.

Afera winiarska i wyłudzenia na setki milionów

Jednym z najbardziej dochodowych przekrętów była tzw. „afera winiarska”, „który polegał na odsprzedaży przefermentowanych półproduktów do produkcji taniego wina, co służyło wyłudzaniu podatku akcyzowego i VAT. Oczywiście wykorzystywano do tego podstawione osoby, tak zwane słupy oraz rejestrowane na nie spółki, które potem znikały. Kilka lat później śledczy szacowali, że „ośmiornica” wyłudziła w ten sposób co najmniej 300 milionów złotych, a w działalności całej grupy brało udział grubo ponad 100 osób.” - wspomina Szulc w swoim reportażu. 

Porwania, bomby i mafijne wojny 

„Ośmiornica" nie ograniczała się do ekonomii. Grupa porywała biznesmenów dla okupu, a porachunki z konkurencją załatwiała za pomocą bomb. Słynny był zamach na „Grubego Irka” w 1995 roku – ładunek wybuchowy eksplodował pod jego samochodem.

„Został poważnie ranny, ale po skomplikowanych zabiegach i rehabilitacji doszedł do siebie”

Wigilia 1997 roku przyniosła egzekucję – „Gruby Irek” został zastrzelony przed pizzerią w Zgierzu. Według relacji autora:

„Z lokalu wywabił go telefon. Wsiadł do swojego mercedesa, a wtedy z okna pobliskiej kamienicy padły strzały – jeden trafił auto, drugi w głowę ‘Grubego Irka’".

Upadek i następcy 

Gang Ośmiornicy był nie tylko organizacją przestępczą – był alternatywnym systemem władzy w Łodzi lat 90. Choć wielu z liderów grupy zostało zatrzymanych w 1999 roku (m.in. „Tato”, „Mikser”, Marek W., Krzysztof J.), nie oznaczało to końca mafii. Ich miejsce zajęli młodsi – „Młode Miasto”, „Gluty” czy „Popelina” – i działali do 2005 roku.

Patryk Szulc, autor książki Mafia po polsku, nie snuje teorii – on dokumentuje. W oparciu o akta spraw, rozmowy z byłymi gangsterami i funkcjonariuszami, odtwarza najważniejsze ogniwa zbrodniczego mechanizmu. Pokazuje ludzi z imienia i nazwiska, miejsca, daty, powiązania. Warto przeczytać ten reportaż, by zrozumieć, jak niebezpieczne może być połączenie bezkarności, pieniędzy i brutalności.

Źródło: reportaż Patryka Szulca Mafia po polsku Wydawnictwa HARDE.