Mija rok od wybuchu wojny w Ukrainie. Łodzianie okazali olbrzymią solidarność

i

Autor: Michał Dąbrowski

Mija rok od wybuchu wojny w Ukrainie. Łodzianie okazali olbrzymią solidarność [ZDJĘCIA]

2023-02-24 15:54

Dokładnie rok temu Putin ogłosił "specjalną operację wojskową". Na własne oczy zobaczyliśmy prawdziwą wojnę, która miała się w Europie nigdy więcej nie wydarzyć i zareagowaliśmy. Łodzianie okazali olbrzymią solidarność. Takiego odzewu chyba nikt się nie spodziewał. Przypominamy, co działo się w Łodzi w pierwszych dniach rosyjskiej agresji.

Kiedy w czwartkowy poranek dokładnie rok temu, 24 lutego, zobaczyliśmy rosyjskie czołgi wjeżdżające na teren Ukrainy, przecieraliśmy oczy z niedowierzenia. Zobaczyliśmy serię wybuchów i przerażonych ludzi uciekających ze swoich domów. Sznur samochodów ustawiających się przed naszą granicą. Zobaczyliśmy prawdziwą wojnę, która miała się nigdy więcej nie wydarzyć. To była lekcja człowieczeństwa, którą Polacy zdali na piątkę z plusem. Pomoc dla Ukrainy przerosła wszelkie oczekiwania. W Łodzi, podobnie jak w innych miastach, niemal natychmiast zorganizowano zbiórki darów. Powstały punkty recepcyjne, do których mogli zgłaszać się wszyscy uciekający przez wojną. Wiele osób z potrzeby serca ruszyło do przygranicznych miast, żeby dać schronienie przestraszonym kobietom i dzieciom.

Tak było w Łodzi. 

- To, co działo się na naszej wschodniej granicy w pierwszych momentach agresji Rosji na Ukrainę jest precedensem na skalę światową – mówi minister ds. integracji społecznej Agnieszka Ścigaj i dodaje, że całe nasze społeczeństwo we współpracy z rządem i organizacjami pozarządowymi miało jeden cel - pomoc jak największej grupie uchodźców wojennych.

- To był krótki czas i ogromna liczba osób, a my do tej pory nie mieliśmy jako społeczeństwo podobnych doświadczeń, ale dzięki tej współpracy udało się uniknąć katastrofy humanitarnej i pomóc bardzo dużej grupie ludzi. Uważam, że świat może nas podziwiać w tym względzie – podkreśla Ścigaj.

Jak łodzianie wspominają tamte wydarzenia?

- "Wydawało mi się to dość odległe i niemożliwe"; "Mimo, że mamy XXI wiek i mimo, że myśleliśmy, jak bardzo jest nierealne, że może coś takiego się wydarzyć, to jednak się wydarzyło"; "Akurat tego dnia była organizowana zbiórka i były to moje urodziny, dlatego zdecydowałam się przekazać dary. Dosyć szybko zostało to zorganizowane, bo raptem w dwie godziny"; "Po raz kolejny pokazaliśmy, że w trudnym momentach potrafimy pomagać i tak powinno być. My też kiedyś oczekiwaliśmy tej pomocy" - mówili nam dzisiaj łodzianie. 

Ukraina miała paść w 72 godziny. Tymczasem mija rok od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji. Ukraińcy pokazali niewiarygodnego ducha walki.

- 24 lutego 2022 roku to najtrudniejszy dzień naszej historii współczesnej, tego dnia obudziliśmy się rankiem i od tej pory nie zasypiamy - oświadczył prezydent Wołodymyr Zełenski w wystąpieniu wideo opublikowanym w rocznicę inwazji rosyjskiej.

- Wytrzymaliśmy pierwszy dzień wojny na pełną skalę. Nie wiedzieliśmy, co będzie jutro, ale dobrze rozumieliśmy - o każde jutro trzeba będzie walczyć! I walczyliśmy, wyszarpywaliśmy każdą dobę. Wytrzymaliśmy i drugi dzień, a potem trzeci - powiedział prezydent Ukrainy.

Nawiązując do prognoz, według których Ukraina była zdolna stawiać opór Rosji tylko przez trzy dni, Zełenski przypomniał: "dawano nam trzy doby życia". Dodał następnie: "ale wytrzymaliśmy i czwartą, a potem piątą. A teraz stawiamy opór równo cały rok".

Rosję Zełenski nazwał "sąsiadem, który dziewięć lat temu stał się agresorem", nawiązując w ten sposób do rosyjskiej aneksji Krymu w 2014 roku. Kontynuował: "rok temu agresor stał się katem, szabrownikiem i terrorystą" i wyraził przekonanie, że sprawca poniesie odpowiedzialność. "Nie wątpimy w to, że nas czeka zwycięstwo" - zapewnił.

Podkreślił, że w czasie roku wojny Ukraińcy wytrzymali "wszystkie zagrożenia, ostrzały, amunicję kasetową, pociski manewrujące, drony kamikadze, blackout i mróz".

- To był rok wytrwałości, braku obojętności, rok męstwa i bólu. Rok nadziei, oporu i jedności. Rok niezłomności - oświadczył prezydent Ukrainy.

Zakończył słowami: "nie odnieśliśmy klęski i zrobimy wszystko, by w tym roku odnieść zwycięstwo!".

Niezapomniani. Wojna na Ukrainie