Po długiej przerwie, spowodowanej trzecią falą koronawirusa kina wreszcie otwarte. Miłośnicy dobrych filmów czekali tylko na sygnał, kiedy wreszcie będą mogli wybrać seans i zasiąść na widowni. Również właściciele kin odliczali czas do ponownego otwarcia się. Wszyscy ucieszyli się, że nastąpiło to tydzień wcześniej niż pierwotnie planował rząd. Wielu widzów kupiło bilety natychmiast po ogłoszeniu, że kina mogą się otworzyć, zarezerwowali miejsca przez internet, telefonicznie lub przyszli bezpośrednio do kas.
- Nasi widzowie na ten moment czekali z utęsknieniem, dzwonili do nas i pisali. W momencie uruchomienia rezerwacji i sprzedaży, te pierwsze seanse zostały prawie w całości wykupione, inne w połowie, ale zainteresowanie wciąż jest duże - mówi szef kina Charlie w Łodzi Sławomir Fijałkowski.
Anna Michalska z Muzeum Kinematografii w Łodzi podkreśla, że kina studyjne już od dawna były gotowe na ponowne otwarcie - Czekaliśmy nie tylko my, w kinach, ale również dystrybutorzy. Informacje o premierach przesuwały się z miesiąca na miesiąc, z tygodnia na tydzień teraz. Teraz kinomanów czeka prawdziwa uczta, mogą obejrzeć znakomite filmy. Nigdy do tej pory nie było aż tylu fantastycznych premier w jednym czasie. W kinie Kinematograf na widzów czekają nie tylko znakomite filmy, ale też odświeżone wnętrza - mówi Anna Michalska.
Kina działają w reżimie sanitarnym. Wszystkich obowiązują maseczki i dezynfekcja rąk, a na widowni może być zajęta tylko połowa miejsc.
Przed pierwszymi seansami w kinach Charlie i Kinematograf była Ela Piotrowska. Posłuchajcie: