Kto nie lubi piesków i kotków? Niech pierwszy rzuci… karmą! My rzucamy pierwsze 100 kg karmy, z resztą liczymy na Wasze wielkie serducha! - tak organizatorzy zachęcali do udziału w akcji. Przez ostatnie 3 tygodnie prowadzili zbiórkę na rzecz lokalnych, najbardziej potrzebujących schronisk i przytulisk dla zwierząt.
Wolontariusze prosili łodzian wyłącznie o karmy specjalistyczne, typu premium. Podkreślali, że wiele zwierząt musi być na specjalistycznej diecie. Psy i koty , które mają cukrzycę, problemy z nerkami, stawami, czy pęcherzem potrzebują pożywienia wspomagającego podawane leki. Również przy schorzeniach jelit oraz chorej wątrobie musi być odpowiednio dobrana karma, która pomaga złagodzić skutki choroby oraz wspomaga prawidłowe funkcjonowanie organizmu psa lub kota.
Ambasadorką akcji była amstafka Luca, którą wolontariusze Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals Łódź odebrali właścicielom, którzy ją zaniedbywali. - Luca była w bardzo złych warunkach i trafiła do nas w złym stanie, bez specjalistycznej karmy nie moglibyśmy jej doprowadzić do takiego stanu, w jakim jest teraz - powiedziała nam Klaudia Kwiatkowska z OTOZ Animals. - Luka pomaga nam działać, jeździ do szkół i przedszkoli, w których opowiadamy dzieciom jak należy opiekować się zwierzętami.
Podczas finału akcji można było porozmawiać ze specjalistami na temat żywienia swoich pupili. Wolontariusze opowiadali o swojej pracy na rzecz najbardziej potrzebujących zwierząt. Były też konkursy dla dzieci i wspólna zabawa.
Łodzianie nie zawiedli i zapełnili pic-upa specjalistycznym pożywieniem dla chorych psów i kotów.