Łania daniela z Zagrodowej Hodowli Danieli, prowadzonej przez Nadleśnictwo Poddębice dostała szansę na lepsze życie. Zwierzęciu dopasowano protezę przedniej nogi, którą straciła podczas wypadku. Pomogli w tym pracownicy Nadleśnictwa Poddębice, którzy 10 lipca musieli zająć się „poprawą jakości życia jednego z danieli, Malwinki”.
3-letnia łania od 2 lat przebywa w Zagrodowej Hodowli Danieli prowadzonej przez Nadleśnictwo Poddębice. Trafiła tu po tym, jak na poboczu drogi znalazł ją jeden z leśniczych. Małe cielę zostało ciężko ranne podczas kolizji drogowej.
– Takie potrącenia kończą się najczęściej dla zwierzęcia śmiercią – tłumaczy Sylwester Lisek z Nadleśnictwa Poddębice. – Jak się później okazało, młoda samica miała szczęście.
Łani pomógł weterynarz, Łukasz Rawicki z Przychodni Weterynaryjnej Safari w Łodzi. Udało mu się uratować życie zwierzęcia, jednak część nogi poniżej nadgarstka trzeba było amputować. Pomimo trudności w chodzeniu łania wykorzystywała kikut do podpierania się.
Pierwszą próbę założenia protezy leśnicy podjęli w zeszłym roku. Zakończyła się niepowodzeniem.
– Dzikie zwierzę to jednak nie jest pies czy kot, dla których protezy sporządza się dość regularnie – wyjaśnia Sylwester Lisek. – Trudnością był sposób przeprowadzenia pomiarów niezbędnych do sporządzenia protezy czy sposób mocowania. Ponadto jest to dzikie zwierzę, a w lesie jest szereg przeszkód mogących utrudnić użytkowanie protezy – dodaje leśnik.
W piątek było inaczej. Wszystko wskazuje na to, że tym razem protezę przygotowano właściwie, a Malwina, po początkowym zaskoczeniu, szybko się do niej przyzwyczaiła. Nagranie z monitoringu, kilka godzin po założeniu, jednoznacznie na to wskazuje (wideo poniżej).
Niedługo leśnicy i lekarz weterynarii sprawdzą, jak zachowuje się ciało pod protezą – czy nie ma tam otarć lub uszkodzeń.
– Jeśli się pojawią, trzeba będzie poprawić uprząż protezy – mówi Lisek. – Jak na razie wszystko wygląda dobrze!