Komisja Europejska publikuje tzw. białą księgę. Na co zwraca uwagę?
W środę, 19 marca, Komisja Europejska opublikowała tzw. białą księgę, w której doprecyzowała plan dozbrajania Europy przedstawiony przez szefową Komisji Ursulę von der Leyen.
Mowa w niej m.in. o 150 mld euro pożyczek na projekty zbrojeniowe, poluzowanie dyscypliny budżetowej państw członkowskich w zakresie wydatków obronnych i możliwość przesuwania środków w ramach unijnego budżetu.
W dokumencie podkreślono także, że obecność amerykańskich sił zbrojnych w Europie przyczyniła się do jej uzależnienia od USA.
"Nadmierne poleganie na ochronie ze strony Stanów Zjednoczonych osłabiło zdolność Europy do samoobrony i jej autonomię działania we własnym sąsiedztwie. Jedynym sposobem na przezwyciężenie tej zależności jest rozwijanie niezbędnych zdolności poprzez wspólne europejskie projekty (...), szczególnie teraz, gdy Stany Zjednoczone rozważają zmianę podejścia" - czytamy.
KE wskazała siedem obszarów obronnych, w których UE ma duże luki, których wypełnienie uznała za kluczowe dla wzmocnienia obronności UE.
- Pierwszym obszarem jest obrona powietrzna i przeciwrakietowa;
- Drugim - systemy artyleryjskie;
- Trzecim - amunicja i pociski;
- Czwartym - drony i systemy antydronowe;
- Piątym obszarem, na którym musi się skupić UE, jest mobilność wojskowa;
- Szóstym - wykorzystanie sztucznej inteligencji i innowacyjnych technologii w obronności;
- Siódmym - strategiczne czynniki wspomagające zdolności obronne i ochrona infrastruktury krytycznej.
Budowa Tarczy Wschód. Szef MON krytycznie ocenia projekt
"Tarcza Wschód" to zaplanowany na lata 2024-2028 projekt wzmocnienia odporności Polski na ataki i wojnę hybrydową. Przewiduje umocnienie około 800 km granicy i ma kosztować około 10 mld złotych.
Podczas środowej konferencji wiceepremier i szef MON skomentował założenia projektu Tarcza Wschód. Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że zagwarantowana kwota ok. 10 mld zł na pewno nie będzie kwotą całkowitą.
"Może być dużo więcej. Uważam, że jest to strategiczna inwestycja. Do roku 2028 przewiduje 10 mld zł, plus pieniądze europejskie. Na 2028 roku się nie skończy, bo to nie jest tylko granica na północno-wschodniej części, ale musi się też rozciągnąć dużo dalej na południe, na całą wschodnią granicę Polski, więc projekt będzie wieloletni i dużo droższy. Musi być dużo większa inwestycja" - powiedział szef MON.