Jimek & Goście - Subklasyka. Za nami koncert w Atlas Arenie
W Łodzi odbyło się bardzo wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju wydarzenie. Mowa o koncercie w Atlas Arenie, podczas którego wystąpił Jimek wraz z orkiestrą. Nam udało się porozmawiać z artystą o projekcie.
"Jestem tutaj wielokrotnie, ale pierwszy raz w tym charakterze. Ten projekt to jest chyba podsumowanie paru lat działalności. Często podczas koncertów staramy się unikać takich określeń jak "wiązanka" albo "koncert życzeń", to są takie idiomy, które zbyt często pojawiają się w naszym życiu, muzyków. Ale to jest taka wiązanka, jest to trochę kompilacja różnych projektów w jeden, i tak naprawdę to jest taki koncert, który jest w celu dobrej zabawy, a nie zawsze tylko powagi"- mówi Jimek w rozmowie z Kingą Barygą.
Jimek chciał po prostu w swoim projekcie zrobić "przeciąg", o czym często wspominał w wywiadach.
"Zawsze, zawsze. Przeciąg jest potrzebny w filharmonii, w orkiestrze, w muzyce poważnej. Natomiast jeśli chodzi o dobrą zabawę to tam jest ważny przemyt, czyli że do rozrywki przemycamy coś wartościowego, ze sztuki wysokiej, coś co się na tych koncertach nie zdarza, coś co się nie wydarzy na imprezie żadnej, prędzej w filharmonii. Więc stąd ta cała misja, którą robię od 10 lat, czyli łączenie tego co najlepsze z dwóch światów."
A łatwo nie jest połączyć te dwa światy.
"Tylko rzeczy, które są ciekawe są często dziwne, przerażające, nie wiadomo jak się za nie zabrać. I to jest drogowskaz, by się za nie zabrać" - mówi Jimek.
A ile zajmuje czasu przygotowanie takiego projektu?
"W zasadzie 10 lat, ale jak już mamy 10 lat, to wtedy jest rzeczywiście prościej" - przyznaje Jimek.
A podczas koncertu wystąpili goście specjalni, którzy już w projektach Jimka się pojawiali. Wśród nich byli: O.S.T.R. , Wzgórze Ya-Pa 3, Paktofonika czy Pezet.
"Tego w zasadzie nie ukrywam, że wielokrotnie musiałem robić projekty, które były bardzo karkołomne, a to miał nie być karkołomny, a po prostu skuteczny. To miało być rozszerzenie profilu, bo robiłem różnorodne rzeczy, ale z zawężonym kluczem wykonawczym. A tu mam po prostu skompilowania tych ulubionych elementów wszystkich koncertów do tej pory" - mówi Radzimir Dębski.