Zbliża się czas rekrutacji do przedszkoli. Na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę przy wybieraniu placówki dla swojego dziecka?
Ania Rucka: Tak, w niektórych przedszkolach rekrutacja się rozpoczyna, a w innych już się zakończyła. Na co zwrócić uwagę? Chciałoby się powiedzieć, że jedyne czym powinniśmy się kierować przy wyborze przedszkola czy innej placówki, to dobro i potrzeby naszych dzieci. Nie jest to jednak takie jednoznaczne w każdym przypadku. Życie nakłada na nas pewnego rodzaju ograniczenia np. finansowe czy czasowe.Utarło się, że ten 3-latek "powinien" już iść do przedszkola, tymczasem może się okazać, że niejeden 4-latek nie ma w sobie gotowości. Jednak powiedzmy sobie szczerze: w dzisiejszych czasach niewiele rodziców może pozwolić sobie na to, żeby tak długo przebywać z dzieckiem w domu, choćby ze względów finansowych, ale często również i emocjonalnych. W mojej opinii trudno będzie nam znaleźć placówkę która w 100% będzie odpowiadała naszym wymaganiom, bo placówka nigdy nie zastąpi relacji z rodzicem. Ma być ona swojego rodzaju wsparciem dla rodzica. Miejscem, w którym rodzic ze spokojem zostawia swoje dziecko na średnio 8h, mając pewność, że w danej placówce pracują osoby otwarte na potrzeby dzieci i traktujące ich emocje z szacunkiem. Tak być powinno, jak jest to każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Co polecam sprawdzić przy wyborze placówki?- opinie innych rodziców (można to zweryfikować na różnych forach);- dowiedzieć się czym kieruje się dana placówka;- ile dzieci jest w jednej grupie i ile przypada na tę grupę osób opiekujących się;- czy stosowane są kary;- w jaki sposób reaguje się na trudne emocje i czy uczy się dzieci ich zrozumienia- w jaki sposób przebiega adaptacjaMogłabym wymieniać dużo, jednak myślę, że to są kwestie kluczowe do podjęcia decyzji.
Czemu emocje dzieci są tak ważne?
Przy tym pytaniu, chciałoby się bardzo dużo powiedzieć. Emocje dzieci są bardzo ważne! Emocje są istotnym źródłem do osiągnięcia stabilnego fundamentu, który pozwoli stać się naszym dzieciom dojrzałymi emocjonalnie dorosłymi. Nauka rozumienia emocji powinna być czymś zupełnie naturalnym od żłobka. Niestety nie jest. Niestety edukatorzy nie korzystają z dostępnej na wyciągnięcie ręki w tym momencie wiedzy. A jednak zauważmy, że kiedy zostawiamy dziecko na około 8h dziennie w placówce, ma ona bardzo realny wpływ na rozwój emocjonalny naszego dziecka. Najbardziej chyba niewygodna jest złość, tylko jak ma sobie z nią poradzić dziecko, kiedy opiekujący się nim dorosły nie ma zasobów do poradzenia sobie z własną. Poszerzanie wiedzy na temat emocji dzieci w placówkach każdego rodzaju, powinno być priorytetem. Należy normalizować emocje – zwłaszcza małych dzieci! Trzeba uczyć dzieci je rozpoznawać, nazywać i akceptować. Nie ma złych emocji, złość nie jest zła, strach, zazdrość nie są złe. Ważne jest to co robimy z tymi emocjami, dopiero to, co z nimi zrobimy może być dobre, albo złe.
Jak możemy komunikować się z małymi dziećmi, które jeszcze nie potrafią wyrażać swoich emocji? Jakie zachowanie powinno nas niepokoić?
Na pewno u części żłobkowiczów trudnością w rozpoznaniu, że dzieje się coś złego, będzie bariera komunikacyjna, kiedy dziecko nie mówi, trudno uzyskać od niego informację. Jednak dzieci bardzo dobrze potrafią okazywać emocje, one ich nie rozumieją i od tego jesteśmy my, dorośli, żeby im to pokazać, nauczyć nie bać się tego co się z nimi dzieje. Jakie zachowanie powinno nas niepokoić, a na pewno zwiększyć naszą czujność? Każde, które odbiega od normy. Tej codziennej. Ufajmy też sobie, naszej intuicji i temu co podpowiada nam nasze ciało i temu co możemy zaobserwować w zachowaniu naszych dzieci. Jeśli chodzi o starsze dzieci, z którymi komunikacja werbalna jest już łatwiejsza, to podstawą jest relacja z rodzicem. Dążmy do takiej relacji, w której dziecko będzie wiedziało, że wszystko, co bezpieczne jest przy rodzicu i ułatwiajmy mu tym samym sygnalizowanie tego, że dzieje się coś złego. Dostrzegać swoje dziecko, wysłuchać i zrozumieć to zasada, która nam pomoże zorientować się, że dzieje się coś złego. Dzieci muszą wiedzieć, że niezawodnie mogą się oprzeć na rodzicu.
Co w przypadku kiedy dzieci nie chcą robić tego, o czym mówi im wychowawca w przedszkolu? Czy zmuszanie dzieci do zabawy "bo wszyscy się bawią teraz" jest dobre?
Absolutnie nie. Jak również szufladkowanie dzieci, które są bardzo aktywne, biegają, krzyczą, czyli czytaj: "najprawdopodobniej mają ADHD", lub dzieci, które w danym momencie wolą bawić się w ciszy obok, nie uczestnicząc w zajęciach - jako "autystyczne". Z czym w ostatnim czasie spotykam się nagminnie. Dziecko to odrębna jednostka, nie jest od spełniania naszych oczekiwań, tylko od bycia dzieckiem. Nie musi mieć ochoty trzymać Zosi czy Jadzi za rękę, albo jej przytulać, bo teraz przyszedł na to czas w piosence którą śpiewa Pani. Dziecko ma prawo odmówić. Czy my dorośli zawsze mamy ochotę na to, co robi aktualnie grupa? Oczywiście nie! - i bardzo dobrze!
Więcej o psycholożce Annie Ruckiej znajdziecie na jej profilu na Instagramie.