Brakowało profesjonalnego sprzętu dlatego w ruch poszły nawet meble.
- Niektórzy trenowali, inni woleli przyglądać się online. Mam jednak nadzieje, że większości udało się spalić zbędne kalorie. Do treningów przyłączali się najmłodsi kończąc na seniorach. Przydatne okazały się krzesła, kanapy, butelki od wody, garnki, a nawet rajstopy. Internauci radzili sobie z treningiem w domowych warunkach. Ćwiczenia online okazały się świetną alternatywa dla osób, które np. wstydzą się zaglądać na siłownie - mówi Martyna Stasiak menadżer fitness klubu.
Przypomnijmy, że z fitness klubów i siłowni będzie można korzystać już od 6 czerwca. Pracownicy i dyrekcja klubów czeka na dokładne wytyczne dotyczące zachowania bezpieczeństwa podczas wizyty i pracy na siłowni.