Płat skóry został pobrany z podbrzusza pacjentki i przeszczepiony w miejsce piersi - wyjaśnia chirurg Piotr Pluta. – Pobraliśmy tkankę tłuszczową i za pomocą mikrozespoleń naczyniowych odbudowujemy pierś. Jest to zabieg bardzo dobry dla rekonstrukcji piersi, przynosi też dobry efekt w obrębie jamy brzusznej.
Pacjentka, pani Monika ma 51 lat i mówi, że teraz może rozpoczynać życie od nowa. – Po chorobie nowotworowej przeżywałam załamanie, teraz odbudowałam się psychicznie. Moje nowe piersi nie są żadnym implantem, są prawdziwe, w dotyku i temperaturze. Wreszcie będę mogła chodzić w dekolcie.
Zabieg rekonstrukcji piersi trwał 10 godzin.