Malejące zainteresowanie studiami fotograficznymi
Branże, które kiedyś cieszyły się ogromną popularnością z czasem zaczęły ją tracić. W wielu przypadkach wpływ na to ma rozwój technologiczny. Taka sytuacja dotknęła sieć studiów fotograficznych „studioline Photography”. Firma ma ogromne tradycje, ponieważ powstała w 1910 roku jako połączenie studia fotograficznego i drogerii.
Sieć posiada 80 oddziałów, czyli w prawie każdym dużym niemieckim mieście. Ale nawet to jej nie uratowało. Ogłosiła ona upadłość razem z 75 spółkami zależnymi o czym informuje chip.de. Wpływ na to miała mieć liczba klientów, wyższe czynsze i drogie nowe otwarcia. Jak dodaje portal dlahandlu.pl, wszystkie sesje zdjęciowe, które zostały już zarezerwowane, mogą odbyć się zgodnie z planem. Ale ok. 500 pracowników otrzymuje wynagrodzenie do końca września włącznie w ramach zasiłku upadłościowego z Federalnej Agencji Pracy.
Polecany artykuł:
Jak sytuacja wygląda w Polsce?
Okazuje się, że problemy branży fotograficznej są zauważalne także w Polsce. Studia fotograficzne mają coraz mniej klientów.
- Maleje zainteresowanie studiami fotograficznymi, takimi które robią odbitki. Wiele osób ma swoje aparaty i sami mogą wykonywać fotografie. Na tym rynku usługowym maleje zainteresowanie. Rynek jest troszeczkę przesycony nierzetelnymi i słabymi wykonawcami – powiedział nam Robert Tarczyński z Łódzkiego Towarzystwa Fotograficznego.
Zmiany w branży są związane z tym, że przez rozwój technologiczny wiele osób już nie potrzebuje studiów fotograficznych.
- Wszystko przenosi się na aparat cyfrowy, czyli dobry telefon już wypiera klasyczne aparaty ze względu na swój gabaryt i jakość, która jest bardzo wysoka. Telefony komórkowe bardzo zabrały tę część rynku. Nie ma takiego rozwoju technologicznego, który sprawiłby, że trzeba co jakiś czas wymienić sobie aparat. Ale paradoksalnie zauważamy coraz większe zainteresowanie fotografią analogową. Do łask wracają aparaty, które już nie są produkowane – z lat 70. Są to marki japońskie czy rosyjskie. To może wynikać ze znużenia „cyfrą”, ilością zdjęć, a fotografia analogowa zmusza nas do pewnego ograniczenia, ponieważ na kliszy mamy ograniczoną ilość klatek. Fotografia analogowa jest dla doświadczonych, świadomych i myślących przed zrobieniem zdjęcia ludzi. Jest dla ludzi, którzy poszukują w fotografii czegoś innego niż to co jest mainstreamowe – dodaje Robert Tarczyński.
Wybitni absolwenci łódzkiej filmówki. Na liście wielkie nazwiska