Farma Dyniowa w Łodzi. Jakie atrakcje czekają na odwiedzających?
W sobotę, 12 października, na parkingu Pasażu Łódzkiego pojawiła się wyjątkowa atrakcja dla mieszkańców. Mowa o klimatycznej Farmie Dyniowej, która ma przyciągnąć miłośników jesieni.
Najwięcej zabawy czeka na najmłodszych odwiedzających, dla których przygotowano gry i zabawy takie jak dyniowe kręgle, tor przeszkód, rzut do celu, ale także kółko i krzyżyk, ale również labirynt, w których bawić się może cała rodzina.
Jak zapewniają organizatorzy, na Farmie Dyniowej nie może zabraknąć również instaspotu, czyli specjalnych miejsc przygotowanych z myślą o fanach zdjęć w towarzystwie dyń i innych jesiennych elementów.
Odwiedziłam Farmę Dyniową. Było warto?
Wybraliśmy się również na Farmę Dyniową, by sprawdzić, czy faktycznie w centrum Łodzi możemy poczuć się jak w magicznej jesiennej krainie. Szczególnie, że otwarcie na zdjęciach wyglądało naprawdę obłędnie.
A jak tam jest w pozostałe dni? Niestety, farma nie zrobiła takiego wrażenia, jak mogłaby. Choć podano, że atrakcja czynna jest od 14:00, w poniedziałek o 14:30 było jeszcze wszystko zagrodzone taśmą. Pojawiła się więc myśl, czy w ogóle zostanie otwarte. Zainteresowani zaczęli wchodzić pod taśmą i to dopiero spowodowało, że farma została "otwarta".
Niestety, w środku poza kilkoma miejscami, gdzie można było zrobić zdjęcia z dyniami, wrzosami i sianem, niewiele było więcej do zobaczenia. Labiryntu nie było natomiast wcale, jedynie pozostałości po nim.
W środku znajdowało się kilka stoisk z ciepłymi napojami czy popcornem, jednak całość nie prezentowała się dobrze. A szkoda, bo w samej Łodzi takich miejsc brakuje i z pewnością, gdyby bardziej o nie zadbać, byłoby znacznie chętniej odwiedzane i robiło lepsze wrażenie.
Warto jednak pamiętać, że wejście na Farmę Dyniową jest darmowe. A więc przynajmniej nie stracimy pieniędzy.
Jednak jeśli chcielibyście przeżyć fajną przygodę w jesienno-zimowych klimatach, koniecznie wybierzcie się do Dobronianki, znajdującej się w okolicy Pabianic. Nie pożałujecie!