Magda i Ania są dobrze znane bywalcom zlotów food trucków. Po ich autorskie burgery z szarpanym mięsem ustawiały się kolejki. Po 4 latach prowadzenia restauracji na kółkach, zdecydowały się otworzyć lokal stacjonarny.
- Było takie zapotrzebowanie od dużej ilości gości, którzy do nas przychodzili. Food truck był mniej ryzykowny, ale postanowiłyśmy wypłynąć na szerokie wody i postawić na swój biznes. To dla nas kolejny krok w rozwoju – mówią nam Magda i Ania.
El Buos znajdziecie przy Łubinowej 54A w Łodzi. To miejsce powstało z miłości do dobrego jedzenia i… Łodzi. Gości witają industrialne, ceglane wnętrza, przełamane drewnem, welurem i ciepłym światłem, a ze ściany uśmiecha się do nich neon z logo El Buos, nawiązujący do herbu Łodzi. W lokalu panuje rodzinna atmosfera. Dosłownie, bo właścicielki same przyrządzają posiłki i obsługują gości. Można tu przyjść z całą rodziną, dobrze zjeść i pograć w planszówki. Jest też możliwość zorganizowania przyjęcia okolicznościowego w osobnej sali dla maksymalnie 23 osób, dla których Ania i Magda skroją menu stosowane do ich potrzeb.
Przejdźmy jednak do jedzenia, bo to ono gra główną rolę w El Buos. Szarpane mięso, przyrządzane w specjalnej marynacie według autorskiego przepisu właścicielek, skradło serca bywalców zlotów food trucków, a teraz przyciąga klientów restauracji. Znane na całą Łódź burgery słyną też z pieczywa, wypiekanego w lokalnej, zaprzyjaźnionej piekarni. Klienci mają do wyboru 10 mięsistych burgerów o typowo łódzkich nazwach, do których sami wybierają rodzaj pieczywa, szarpanego mięsa lub nie-mięsa. Chillowa Krańcówka z karmelizowaną cebulą i sosem aioli, Bigiel Reubinstein’a z kiszoną kapustą i grillowanym boczkiem, Bałuciarz z chutneyem z ananasa i sosem BBQ czy Chynchy na Zdrowie z grillowanym bakłażanem i serem halloumi – to tylko niektóre propozycje.
Klienci mogą zjeść w El Buos nie tylko buły. Na większy głód właścicielki serwują pieczone mięcho (żeberka lub karczek) z frytkami i ogórkiem oraz maślane chały, czyli tosty i kanapki z rożnymi dodatkami. Na mały głód proponują chrupiące serowo-paprykowe kąski, krewetki w tempurze oraz zupę krem z pomidorów. Do wyboru są także sałatki, naleśniki i galante boxy, w których znajdziemy frytki z szarpanym mięsem, seitanem lub twarogiem w otoczeniu różnych dodatków, m.in. kimchi własnej produkcji. Miłośnicy słodkości mogą spróbować domowego ciasta, robionego przez właścicielki, a specjalnie dla dzieci Magda i Ania przygotowują smażone kurczaczki oraz bajbusy, czyli mini bułeczki. W sekcji „Piciu” znajdziemy lemoniady, soki, piwa kraftowe czy modny Aperol Spritz. Dla wyjątkowo spragnionych jest też łódzka kranówka za darmo.
Lokal jak na razie jest otwarty w piątki (16:00- 21:00), soboty (12:00-22:00) i niedziele (12:00-22:00), ale Ania i Magda mają apetyt na więcej.
- Od maja godziny pracy zostaną wydłużone i będziemy pracować również w tygodniu. Do tej pory pracowałyśmy na etatach w dużych korporacjach. Rozwijamy się małymi kroczkami. Najpierw food truck, później praca w weekendy, a teraz zapadła decyzja, że rezygnujemy z pracy na etacie – opowiadają właścicielki.
Planując weekendowy wypad z rodziną lub znajomymi, pamiętajcie o bułach z El Buos.