Działa już Łódzki Jarmark Bożonarodzeniowy
Łódzki Jarmark Bożonarodzeniowy wystartował w sobotę, 30 listopada. W tym roku w nieco odmienionej lokalizacji, bo świąteczne stoiska ustawiono w pasażu Schillera. Na odwiedzających czeka 40 domków handlowych z bożonarodzeniowymi specjałami, świątecznymi ozdobami i rękodziełem z różnych zakątków świata. Na jarmarku można nie tylko się najeść i obkupić, ale także zabawić w świątecznej atmosferze. W programie są konkursy, warsztaty, pokazy teatralno-cyrkowe i wspólne śpiewanie kolęd. Na najmłodszych czeka domek świętego Mikołaja i wenecka karuzela.
Jarmarki bożonarodzeniowe słyną z wyjątkowej atmosfery, ale także z wysokich cen. Sprawdziliśmy, na jakie wydatki trzeba szykować się w tym roku.
Będą paragony grozy na jarmarku?
Zacznijmy od oferty gastronomicznej, która w tym roku jest wyjątkowo bogata, bo poza tradycyjnymi bożonarodzeniowymi specjałami, odwiedzający mogą spróbować dań kuchni ukraińskiej, węgierskiej czy hiszpańskiej.
Na pierwszy rzut danie, bez których nie wyobrażamy sobie świąt, czyli pierogi. Spróbować można nie tylko z tych z kapustką i grzybami, czy mięsnych, ale także meksykańskich, z łososiem, z golonką, z bananem, a nawet konopnych. Za pięć sztuk, niezależnie od rodzaju, zapłacimy w tym roku 25 złotych. Tyle samo kosztuje żurek z kiełbasą lub barszcz czerwony z uszkami. Za barszcz ukraiński i rosół zapłacimy 20 złotych, a za zalewajkę 18 zł. Pajda chleba ze smalcem kosztuje 15 złotych, a trzy złote więcej z dodatkowym ogórkiem. 20 złotych trzeba wydać na placki ze śmietaną.
Gdyby ktoś miał ochotę na żeberka w miodzie, schab z kością podawany z ziemniakami i zasmażaną kapustą lub na kaczkę w pomarańczach, zapłaci 40 złotych. Dwa złote więcej trzeba będzie wydać na golonkę w piwie. Można też zjeść bułę Drwala za 37 złotych, pizzę z szarpaną wieprzowiną za 42 złote, czy makaron z krewetkami za 38 zł. W ofercie są także węgierskie langosze, które kosztują od 25 do 35 złotych, frytki belgijskie za 17 zł oraz gofry bąbelkowe za 30 zł.
Na jarmarku nie brakuje też stoisk z wędlinami własnej roboty. Szynki, balerony czy boczki kosztują 79 złotych za kilogram. W jednym ze stoisk można kupić salami z osła w cenie 145 złotych za kilogram, czy kiełbasę końską (!) za 99 zł/kg. Sery z Podhala, które na stałe zagościły na jarmarkach, kupimy za 25-30 złotych, a chleby za zakwasie w cenie 20-30 złotych, w zależności od wagi.
Poszukiwacze słodkości mogą zajrzeć do Piernikowej Chaty. Znajdą tam duże, efektownie ozdobione pierniki w cenie 10 złotych za sztukę lub świąteczne mieszanki za 25-40 zł. Są też krówki rzemieślnicze w cenie 7,99 zł za 100 gramów, churrosy za 24-35 złotych w zależności od porcji i chałwa w cenie 140 zł/kg.
Trudno sobie wyobrazić jarmark bożonarodzeniowy bez grzańca – jest też w wersji bezalkoholowej. W tym roku za 250 ml trzeba zapłacić 18 zł, a za 500 ml – 35 zł. Herbata kosztuje średnio 10 zł, gorąca czekolada 12-15 zł, a kawa od 8 do 14 zł.
W domkach handlowych znajdziemy też świąteczne ozdoby, rękodzieło z różnych zakątków świata, biżuterię, czy szlachetne kamienie. Dużą popularnością cieszą się stoika ze świątecznymi upominkami, gdzie można kupić między innymi skarpety z Alpaki w cenie 35-45 złotych, „naturalne” bambosze za 140 zł, czy wełniane czapki za 70 zł.
Łodzianie oceniają tegoroczny jarmark
Co najchętniej kupują łodzianie i czy ich zdaniem jest drogo w tym roku?
- Ceny nie są wygórowane. Takie normalnie jak wszędzie – powiedziała nam pani Magda, która wybrała się na jarmark, żeby kupić świąteczne ozdoby.
Odwiedzający, z którymi rozmawialiśmy, w większości nie narzekają na ceny, ale nie przypadła im do gusta nowa lokalizacja.
- To nie był dobry pomysł. Nie ma miejsca dla odwiedzających. Trudno tędy przejść, jak ludzie się ustawią przy stoisku – ocenił pan Grzegorz.
Nie wszystkim podoba się też asortyment.
- Z roku na rok jest coraz gorzej. Jest duża oferta kulinarna, ale słabo z upominkami. Nie ma na czym oka zawiesić – dodała pani Iwona.
Zakupy na Łódzkim Jarmarku Bożonarodzeniowym będzie można robić do 23 grudnia, w dni robocze w godzinach 11:00-19:00, a w weekendy od 12:00 do 20:00.