Otwarcie stadionu ŁKS-u już w kwietniu!

i

Autor: ŁKS

Sport

Czy to już koniec ŁKS-u w Ekstraklasie? Łodzianie potrzebują cudu, aby się utrzymać

2024-04-22 12:43

ŁKS dzielnie walczył z Lechem, ale ostatecznie przegrał ten mecz. To niezwykle komplikuję sytuację w tabeli i walkę o utrzymanie. Obecnie łodzianie nie mogą już przegrać, dodatkowo muszą liczyć na błędy sąsiadów z tabeli.

Liga wciąż trwa, a gdy piłka w grze wszystko może się wydarzyć. Ale już teraz można powiedzieć, że to nie była udana przygoda ŁKS-u w Ekstraklasie. Przed sezonem wydawało się, że łodzianie wejdą do najwyższej polskiej ligi „jak do siebie”. W świetnym stylu zapewnili sobie awans z pierwszej ligi. Większość kibiców i ekspertów uważało, że jeśli któryś z beniaminków ma się utrzymać w Ekstraklasie to właśnie ŁKS. Rzeczywistość okazała się brutalna. Rycerze Wiosny źle rozpoczęli rozgrywki i nie mogli znaleźć swojego rytmu przez co długo zajmowali ostatnie miejsce w tabeli. To skutkowało częstymi zmianami trenerów. Marcin Matysiak jest już trzecim szkoleniowcem łodzian. I dopiero on znalazł sposób na wygrywanie. Za jego kadencji ŁKS już teraz zdobył więcej punktów niż pozostali trenerzy.

Czy ŁKS zostanie w Ekstraklasie?

Można powiedzieć, że ŁKS odbił się od dna. Już nie są na ostatnim miejscu, które zajmowali przez długi czas. Przeskoczyli innego beniaminka – Ruch Chorzów. Aktualnie zajmują 17. pozycję. Do Korony, która jest pozycję wyżej brakuje 9 punktów. Między kolejnymi drużynami różnice są naprawdę niewielkie.

Patrząc na tabelę wydaje się, że o utrzymanie będzie niezwykle ciężko, ale jest to możliwe. ŁKS-owi pozostaje już tylko matematyka. Łodzianie muszą wygrywać wszystkie mecze i liczyć na serię porażek sąsiadów z tabeli. Do końca rozgrywek pozostało tylko 5 spotkań, a dla łodzian najtrudniejsze będą 2 najbliższe – z Górnikiem i Śląskiem. To zespoły, które walczą o tytuł mistrza Polski. Kolejnymi rywalami będą Piast Gliwice, Zagłębie Lubin i Stal Mielec.

Terminarz rywali ŁKS-u

Łodzianie muszą zbudować serię zwycięstw, ale też uważnie przyglądać się innym zespołom, które walczą o utrzymanie. Oprócz ostatniego Ruchu Chorzów są to jeszcze: Korona Kielce, Warta Poznań, Cracovia i Puszcza Niepołomice. Co ciekawe, z grona tych czterech zespołów to Cracovia jest upatrywana w roli spadkowicza. Wszystko przez ich terminarz. Zagrają oni z Lechem Poznań, Górnikiem Zabrze, Śląskiem Wrocław, Rakowem Częstochowa i Ruchem Chorzów.

Korona, która jest miejsce nad ŁKS-em zagra z dwoma innymi beniaminkami: Puszczą i Ruchem, a poza tym z Piastem, Jagiellonią i Lechem. Łodzianie muszą liczyć, że zespół z Kielc zdobędzie mniej niż 7 punktów.

ŁKS musi przeskoczyć aż dwie drużyny, aby móc się czuć bezpiecznie. Taki układ tabeli gwarantuje ogromne emocje do samego końca. Miejmy nadzieję, że to zakończenie będzie szczęśliwe.

Dlaczego Viki Gabor zniknęła z show-biznesu?