Zapisy na szczepienia dla seniorów 80 + rozpoczęły się 15 stycznia, dla osób 70 + 22 stycznia. Bardzo szybko okazało się, że w 134 punktach szczepień w Łodzi wszystkie miejsca są zajęte, bo przychodnie dostają tylko 30 szczepionek na tydzień. Seniorzy lub ich bliscy, którzy zadzwonili na infolinię, dostali propozycję, by jechać do innych miejscowości. Słuchacze alarmowali: - Mojemu tacie zaproponowali Bolesławiec. To ponad 300 km od Łodzi. Powiedział, że jeśli byłoby cieplej, to czemu nie, przy okazji pozwiedzałby okolice Dolnego Śląska. - Moja mama była zapisana w Łowiczu. Już nie jest, bo ktoś zapomniał przypisać ją do punktu szczepień. Drugie podejście - dwa tygodnie później w... Radomiu. - Dla moich rodziców w ogóle nie ma miejsca. - Znajomy zapisał się na 7 marca w Opolu, na godz. 8 rano.
Czy można mówić o turystyce szczepionkowej? W przypadku zapisów na szczepienia przeciwko COVID-19 nie ma rejonizacji. Mieszkaniec Łodzi może zaszczepić się w Bieszczadach albo nad morzem. Zdesperowani bliscy zawiozą swojego seniora, o ile jest w dobrej formie, nawet na drugi koniec Polski. - Nie wiadomo kiedy dla rodziców będzie miejsce w ich poradni. Chcę, by jak najszybciej byli bezpieczni, więc zawiozę ich w okolice Malborka. Nie wiem tylko, jak wytrzymają w aucie ponad 7 godzin – mówi córka osiemdziesięciolatków.
Mieszkańcy regionu też dostali propozycje by się zaszczepić się w innych miejscowościach. - Moi rodzice mieszkają w Piotrkowie Trybunalskim. Na infolinii poinformowano mnie, że nie ma już dla szczepionek w Piotrkowie i zaproponowano, by pojechali do Tuszyna. - To nie tak daleko, niespełna 30 km, ale przecież starsi ludzie sami nie dojadą. Tato ma 89 lat, mama 83. Problem w tym, że ja mieszkam w Warszawie. Muszę więc przyjechać do Piotrkowa, zawieźć ich do Tuszyna i wrócić do Warszawy. Muszę wziąć urlop i to na dwa dni, bo przecież za trzy tygodnie będzie druga dawka – mówi córka seniorów.
Anna Leder z łódzkiego NFZ podkreśla, że wszyscy chętni zostaną zaszczepieni, gdy tylko będą szczepionki, a teraz pracownicy infolinii proponowali szczepienia w innych miejscowościach, bo pacjenci chcieli by wyznaczyć im najszybsze terminy, niezależnie od lokalizacji. - Była to propozycja dla tych, którzy nie chcieli czekać. To tylko propozycja i pacjent nie musi udawać się do jakiegoś odległego miejsca.
Łódzki NFZ przypomina, że w regionie w każdej miejscowości są punkty szczepienne i jak tylko będą dostarczone szczepionki wszyscy będą mogli zaszczepić się blisko domu. W całym województwie jest 429 punktów szczepień, w samej Łodzi takich punktów jest 134.
Do końca marca wszystkie terminy szczepień są zajęte, nie wiadomo na kiedy zostaną wyznaczone nowe.