Bezpieczny Kredyt 2 proc. Zgłosiło się ponad 60 tys. osób
Ministerstwo Rozwoju i Technologii podało, że od lipca do połowy października po „Bezpieczny Kredyt 2%” zgłosiło się ponad 62,9 tys. chętnych. Blisko 27,7 tys. szczęśliwców ma już w ręku pozytywną decyzję banku. Z tygodnia na tydzień przybywa ok. 3 tys. podpisanych umów.
– Ze względu na budżetową dopłatę i nietypową formułę spłaty „Bezpiecznego Kredytu 2%” nikogo nie powinno dziwić, że ustawia się po niego coraz dłuższa kolejka chętnych – mówi ekspert portalu GetHome.pl Marek Wielgo.
Tysiące nieźle zarabiających Polek i Polaków do 45. roku życia odzyskało zdolność kredytową na zakup mieszkania. Po drugie, przez 10 lat dopłat do kredytu, będzie on spłacany w formule malejących rat kapitałowo-odsetkowych. To bardzo ważne, bo w tym okresie spłacona zostanie bowiem znaczna część kapitału, która powiększy majątek kredytobiorcy. Ponadto żeby uzyskać taki kredyt nie trzeba mieć wkładu własnego, bo państwo udzieli stosownych gwarancji. Z tego powodu do zaciągania „Bezpiecznego Kredytu 2%” powinni być zmotywowani szczególni ci, którzy obecnie najmują mieszkania. Najem stał się po prostu droższy od spłaty takiego kredytu.
Czy opłaca się najmować mieszkanie?
Ekspert GetHome.pl zwraca uwagę, że odpowiednikiem czynszu, która trafia do kieszeni właściciela mieszkania są odsetki, czyli zarobek banku. Średnia kwota „Bezpiecznego Kredytu 2%”, to obecnie niespełna 400 tys. zł. Przy założeniu, że spłata potrwa 25 lat, pierwsza rata wyniesie 2 tys. zł. Odsetki to tylko niespełna 700 zł!
– W tej sytuacji najem mieszkania kompletnie się nie opłaca. W największych miastach nie znajdzie się mieszkania z miesięcznym czynszem rynkowym na poziomie 700 zł. Za taką kwotę trudno byłoby znaleźć stancję – komentuje Marek Wielgo.
Czynsz vs rata „Bezpiecznego Kredytu 2%”
Jednak mimo niekorzystnej dla najmu kalkulacji kosztów, nie spodziewa się on w największych metropoliach gwałtownego spadku popytu ze strony najemców. Tych ciągle przybywa choćby ze względu na migrację zarobkową. A dla młodych, którzy stawiają pierwsze kroki na rynku pracy, kredyty umożliwiające zakup pierwszego mieszkania są na razie niedostępne. Ponadto, jak pokazało ubiegłoroczne badanie użytkowników portalu GetHome.pl, dla całkiem sporego odsetka najemców kluczowa jest lokalizacja. Chcą oni korzystać z atrakcji, które oferuje im miasto. Nie chcą zaś tracić czasu na długie dojazdy do pracy z jego odległych zakątków lub z miejscowości podmiejskich.
– Nawet jeśli własne mieszkanie jest tam na wyciągnięcie ręki, to cześć młodych świadomie wybierze najem w lokalizacji, w której zakup własnego lokum jest poza ich zasięgiem finansowym – mówi Marek Wielgo.
I dodaje, że „Bezpieczny Kredyt 2%” działa na korzyść najemców. Przyczynił się bowiem do wyhamowania, a nawet spadków przeciętnego kosztu najmu mieszkań w niemal wszystkich metropoliach. Wyjątkiem była Warszawa, gdzie – według portalu GetHome.pl – ten koszt w przypadku kawalerek i mieszkań dwupokojowych jest obecnie wyższy o ok. 2% w porównaniu z sierpniem.
Za to kupujący mieszkania za „Bezpieczny Kredyt 2%” mogą mieć coraz większy problem ze znalezieniem mieszkania w granicach swoich możliwości. Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że oferta mieszkań do 400 tys. zł szybko się kurczy, bo kupują je nie tylko beneficjenci rządowego programu.
Łódź jest jedyną metropolią, w której oferta takich lokali jest stosunkowo duża. Choć i tu od lipca, czyli od pojawienia się „Bezpiecznego Kredytu 2%” w ofercie banków, liczba mieszkań do kupienia za średnią kwotę kredytu wyraźnie się zmniejszyła. Podobne zjawisko ma miejsce we wszystkich metropoliach. Tylko w ciągu dwóch miesięcy we Wrocławiu ubyły aż 462 mieszkania z ujawnioną ceną poniżej 400 tys. zł. Takie lokale bardzo szybko wyprzedają się także w Warszawie, gdzie jeszcze pod koniec lipca kupujący mieli do wyboru 271 ofert. Pod koniec września było ich o połowę mniej.
W największych metropoliach na niską dostępność mieszkań do kupienia za „Bezpieczny Kredyt 2%” nie mogą skarżyć się jedynie dobrze zarabiające małżeństwa czy osoby z dzieckiem, które mogą sięgnąć po maksymalną kwotę kredytu - 600 tys. zł, a do tego mają 200 tys. zł wkładu własnego. Z kolei single mogą liczyć na kredyt w wysokości do 500 tys. zł.