Barszcz wigilijny: na zakwasie czy bez?
Na zakwasie czy bez? Z grzybami czy tylko z uszkami? Kiedy najlepiej zacząć gotować? Czy dodawać majeranek? Pytania o barszcz wigilijny można liczyć w dziesiątkach. To jedna z trudniejszych zup dla początkujących kucharzy. Istnieje całe mnóstwo sposobów na jej przygotowanie, ale nie każdy potrafi ją doprawić, nawet trzymając się kurczowo przepisu. W czym tkwi sekret dobrego barszczu? Przede wszystkim należy zdecydować, jak chcemy go przyrządzić. Zupełnie inaczej należy postępować z barszczem wigilijnym na zakwasie niż bez niego.
Barszcz czerwony wigilijny od Ania gotuje
Jeden z najpopularniejszych przepisów na barszcz wigilijny na zakwasie należy do Ani, prowadzącej bloga kulinarnego Aniagotuje.pl. Przygotowuje ona barszcz na tradycyjnym, domowym zakwasie buraczanym oraz burakach ćwikłowych. Warto jednak wiedzieć, że do przygotowania domowego zakwasu potrzebujemy co najmniej tygodnia. Można się jednak wspomóc gotowym zakwasem ze sklepu, efekt będzie jednak mniej spektakularny.
Do przygotowania barszczu potrzebujemy:
- szklanki zakwasu buraczanego (250 ml)
- 1 kg buraków ćwikłowych
- 1,5 litra wody lub bulionu warzywnego
- 1 marchewki
- 1 pietruszki
- pora
- pół szklanki wody z moczonych wcześniej grzybów
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 5 ziaren pieprzu,
- listka laurowego
- soli (szczypta)
- łyżeczki cukru
Gotowanie należy zacząć dzień wcześniej od namoczenia suszonych grzybów, najlepiej borowików. 20 gramów grzybków wkładamy do szklanki i zalewamy wodą. Następnego dnia zaczynamy gotować zupę. W tym celu wszystkie warzywa myjemy, obieramy i kroimy w plasterki. W przypadku pietruszki mogą to być większe kawałki. Do garnka wlewamy bulion, dodajemy warzywa oraz przyprawy. Gotujemy przez 1,5 godziny pod przykryciem na małym ogniu. Po tym czasie odcedzamy zupę przez sitko. Warzywa oraz przyprawy nie będą nam już potrzebne. Do przecedzonej zupy dodajemy zakwas, wodę z grzybków oraz sól i cukier. Jak pisze blogerka kulinarna, zupy już nie musimy gotować. Wystarczy ją podgrzać tuż przed podaniem. Tak przygotowany barszcz można podawać w filiżankach lub w talerzu razem z uszkami.
Dlaczego barszcz traci kolor?
Co bardzo istotne, barszczu nie można zbyt długo gotować, ponieważ straci kolor oraz smak. Dlatego zupę gotujemy przez 1,5 godziny na wolnym ogniu. Jeśli po tym czasie nie urzeknie nas krwistą, czerwoną barwą, możemy do niej dodać sok z cytryny.
Barszcz wigilijny Magdy Gessler bez zakwasu
Kolejny popularny przepis na barszcz wigilijny należy do Magdy Gessler. Zupa popularnej restauratorki jest przyrządzona bez zakwasu. Do jej przygotowania będziemy potrzebować:
- 3 kilogramów buraków
- 5 prawdziwków
- skórki z 4 kwaśnych jabłek
- 1 średniego selera
- 2 pietruszki
- 1 pora
- 4 cebule
- 2 ząbki czosnku
- 5 łyżek octu
- 6 liści laurowych
- 6 ziarenek ziela angielskiego
- 2 goździki
- pieprz
- sól
- cukier.
Kluczem do przygotowania tego barszczu jest wybranie odpowiednich buraków. Magda Gessler wybiera zwykle buraki od lokalnych dostawców. Aromatyczne, krwiste. Mając odpowiednio dobrane warzywa, można przystąpić do gotowania. Co ważne, barszcz gotujemy dzień przed Wigilią.
Zaczynamy od wywaru z grzybów. Wkładamy prawdziwki do garnka, dodajemy cebulę pokrojoną w ćwiartki, 3 ziarenka ziela angielskiego i 3 listki laurowe, a następnie zalewamy niedużą ilością wody. Do piekarnika rozgrzanego do temperatury 200 stopni wkładamy połowę buraków oraz 3 cebule.
Pozostałe buraki myjemy i obieramy, a następnie kroimy w ćwiartki. Podobnie robimy z selerem, pietruszką, a także porem. Warzywa wkładamy do garnka, zalewamy zimną wodą i doprowadzamy do wrzenia. W międzyczasie obieramy jabłka i zostawiamy skórki. To właśnie w nich tkwi sekret barszczu Magdy Gessler.
Kiedy barszcz zacznie wrzeć, dodajemy grzyby wraz z wywarem. Jeśli buraki są już miękkie, możemy dodać sól, cukier, goździki i pozostałe przyprawy (ziele i listki). Następnie dodajemy ocet, pieczone cebule oraz starte, pieczone buraki. Na wierzchu układamy dwa rozgniecione ząbki czosnku i wszystko nakrywany skórkami z jabłek. Taki barszcz zdejmujemy z ognia i odstawiamy na noc. Następnego dnia przecedzamy i podgrzewamy. Podajemy z uszkami.