Adam Zagalski prowadził popularny blog „Podróż na cztery łapy”. Pomagał też zwierzętom znajdować nowe domy, przewożąc je ze schronisk do ich nowych siedzib. Tylko w tym roku przewiózł 86 zwierzaków. 27 kwietnia 39-latek zamieścił na Facebooku swój ostatni wpis, w którym poinformował o uruchomieniu zrzutki na kupno samochodu, którym mógłby dalej pomagać zwierzakom. Pochwalił się też, że wybiera się na majówkę. Niestety, już z niej nie wrócił.
Polecany artykuł:
1 maja ok. godz. 11:50 w miejscowości Katarzynka pod Bełchatowem - kilka kilometrów od miejsca, gdzie mieszkał Adam - doszło do tragicznego wypadku. Adam Zagalski, jadący motocyklem kawasaki, zderzył się z oplem merivą. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 57-letni kierowca samochodu osobowego, skręcając w lewo, nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu z przeciwnej strony motocykliście i zajechał mu drogę. Mimo podjętej na miejscu reanimacji Adama nie udało się uratować. 39-latek zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
- Szczegółowe okoliczności tego tragicznego wypadku drogowego pod nadzorem prokuratora wyjaśniają teraz bełchatowscy śledczy z Wydziału Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym - poinformowała nadkom. Iwona Kaszewska z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.
Polecany artykuł:
Śmierć Adama Zagalskiego wstrząsnęła wszystkimi, którzy go znali.
- Adaś to człowiek, który miał serce na dłoni. Każdemu by pomógł, kto go poprosił o pomoc - napisała na Facebooku przedstawicielka Fundacji Kocia Klitka. - Ciągle nie wierzę, że ktoś odebrał mu życie... jemu człowiekowi, który miał plany na przyszłość, miał cel, miał dla kogo żyć…
Bliscy Adama postanowili uczcić jego pamięć. Siostra mężczyzny - jak sama przyznaje, na prośbę jego przyjaciół - założyła zrzutkę na budowę pomnika „dla Adasia”.
- Ukochał sobie zwierzęta bo tylko one potrafią kochać bezinteresownie. Otwarty na ludzi, skromny, empatyczny z ogromną wiarą że można zmienić świat na lepsze co czynił każdego dnia – czytamy w opisie zrzutki. - Jeśli uda się uzbierać cała sumę to ok, jeśli nie to resztę dołożymy. Jeśli będzie więcej to w imieniu mojego Brata pieniądze przekażemy na ratowanie zwierząt.
Polecany artykuł: