7 lutego, tuż przed północą, na terenie Kolonii Zawada w gminie Tomaszów Mazowiecki doszło do rozboju, którego ofiarą padła kobieta wracająca z pracy do domu. Kobieta została zaatakowana przez młodego mężczyznę, gdy przechodziła przez parking. Napastnik najpierw zaczął szarpać za torebkę, którą kobieta miała na ramieniu, a gdy napotkał opór prysnął kobiecie dwukrotnie w twarz gazem łzawiącym. Następnie wyrwał torebkę, w której znajdowało się 800 zł oraz ciśnieniomierz, po czym uciekł w nieznanym kierunku.
- Pracujący wówczas na miejscu zdarzenia policjanci zebrali niezbędny materiał dowodowy, który poddali szczegółowej analizie. Sprawa nie była łatwa, bowiem nie było żadnych świadków tego zdarzenia, ale wszystkie tropy prowadziły do Łodzi – poinformował asp. sztab. Grzegorz Stasiak z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Mazowieckim.
Ostatecznie po kilku miesiącach policjantom udało się wytypować sprawcę i 11 czerwca pojechali pod jego adres zamieszkania w Łodzi. Mężczyzny nie było w mieszkaniu, ale policjanci ustalili, iż jedzie on właśnie jednym z łódzkich autobusów. Gdy 27-latek próbował wysiąść na jednym z przystanków, funkcjonariusze już na niego czekali.
- 27-letni łodzianin nie krył zdziwienia na widok stróżów prawa - relacjonuje asp. sztab. Grzegorz Stasiak. - Już we wstępnej rozmowie z policjantami przyznał się do dokonania rozboju.
Zatrzymany 27-latek usłyszał zarzut rozboju, za co grozi mu kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu łodzianin został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.