Badania pokazują, że Święta to czas, kiedy w koszu ląduje dwa lub nawet trzy razy więcej żywności. Dziesięć procent Polaków przyznaje, że po rodzinnym ucztowaniu w ich domu marnuje się minimum 2 kg produktów. Niecałe dwadzieścia procent szacuje, że będzie to od 1 do 2 kg1. To także gorący czas dla hipermarketów, które w tym okresie notują największą sprzedaż i kuszą licznymi promocjami czy dostępnością limitowanych produktów. Dużym atutem jest ogromna powierzchnia handlowa i bogaty asortyment. A to wszystko w jednym miejscu z możliwością zachowania większego dystansu społecznego niż w osiedlowym „spożywczaku”.
W ostatecznym rozrachunku koszyki są wypełnione po brzegi, często na wyrost. Cierpi na tym nie tylko nasz portfel, ale i planeta. Każdego roku w Polsce 4,8 mln ton żywności ląduje w koszu, z czego aż 60% marnuje się w naszych domach. Wyrzucanie żywności wywiera katastroficzny wpływ na nasze środowisko i ekonomię. Nie każdy ma świadomość, że zmarnowane jedzenie odpowiada również za emisję aż 8%-10% gazów cieplarnianych.
Co zatem zrobić, żeby ograniczyć skalę marnowania poświątecznej żywności?
Tegoroczne świąteczne przygotowania do gotowania wigilijnych specjałów powinny być wyjątkowo uważne. Większość z nas z pewnością spędzi je w mniejszym niż zazwyczaj gronie, dlatego ilość produktów w koszykach powinna to odzwierciedlać. Dołóżmy starań, by lista zakupów była „szyta na miarę”, a w zasadzie na ilość gości. Wybierając się do hipermarketu, na targ, czy do sklepu spożywczego, sporządźmy skrupulatną listę, która pozwoli nam uniknąć lub ograniczyć zakup nieprzewidzianych produktów. Uprzednio zweryfikujmy zawartość naszych szafek i zamrażalników.
Kolejnym krokiem jest dzielenie się. Nie ma lepszego prezentu dla bliskiej osoby niż pyszny posiłek. Po zakończeniu świątecznej uczty przygotujmy paczki – niespodzianki w stylu Too Good To Go. Spakujmy wszystkie nadwyżkowe pyszności. W zamian zyskamy uśmiech obdarowanego oraz poczucie, że nie zmarnujemy jedzenia, w które włożyliśmy tyle serca. Jeżeli twoja lodówka wciąż się nie domyka, skorzystaj z lokalnych Banków Żywności. Uczyń te święta magicznymi także dla tych, którzy zwłaszcza w tym czasie szczególnie potrzebują wsparcia.
W trakcie świąt Twoją najlepszą przyjaciółką będzie zamrażarka. To maszyna zatrzymująca czas, gdzie z powodzeniem możesz przechowywać żywność nawet przez 5 miesięcy. Po dłuższym czasie możesz wrócić wspomnieniami do cudownych chwil, kiedy w powietrzu będzie unosił się aromat wspaniałych, wigilijnych potraw. To idealny sposób, by zachować świąteczną atmosferę na dłużej. Zamrożony pasztet będzie wybornie smakować również w trakcie Wielkanocy, a Ty zaoszczędzisz czas na jego przygotowanie.Kluczem do sukcesu w niemarnowaniu jedzenia jest stworzenie czegoś nowego z resztek. Czy wiesz, że pozostałości wędlin możesz dodać do tarty, zeschnięte ciasto zmielić i wykorzystać jako spód do nowego wypieku, a sałatkę jarzynową zblendować na kanapkową pastę?
Pomysłów na przerobienie pozostałości jest wiele. W sytuacji, kiedy w lodówce zostaną resztki jedzenia, Twoją tajemną bronią w walce z marnowaniem jest wyobraźnia i kreatywność. Daj potrawom drugie życie i przygotuj zupełnie nowe dania. To ekscytujący moment, kiedy możesz eksperymentować i stworzyć coś nowego. Jednak, gdy nie czujesz się na siłach, a w głowie panuje pustka, zadzwoń do kolegów i koleżanek, którzy poruszają się w kuchni jak ryby w wodzie. To świetna okazja do rozmowy oraz wymiany kulinarnych doświadczeń.
Pamiętaj, że przeznaczeniem świątecznych potraw jest trafić przez żołądek do serduszka, nigdy do śmietnika!