Drewniany zabytek liczy ponad 170 lat. Dzięki przeniesieniu go z Nowosolnej do łódzkiego skansenu udało się ocalić kościół przed całkowitym zniszczeniem. - Jego budowę rozpoczęto w 1846 roku i zakończono w 1852 roku. Przed II wojną światową służył społeczności ewangelickiej, w 1947 roku został przekazany parafii rzymskokatolickiej. Kościół był użytkowany do 1983 r., jednak po wybudowaniu nowej, większej świątyni tuż obok, stał opuszczony, ulegając stopniowej dewastacji. Dla nas jest to niezwykle cenny obiekt, bo jedyny na terenie skansenu, który udało się odbudować w ponad 90% z zabytkowej tkanki. Jak policzyli konserwatorzy i wykonawcy prac w trakcie relokacji kościoła zdemontowano, przewieziono, zakonserwowano i ponownie złożono łącznie 4376 elementów – mówi z-ca dyrektora Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi Magda Komarzeniec.
Budynek jest ostatnim obiektem na terenie skansenu, który doczekał się potrzebnej renowacji. Zakres prac obejmie m.in. odnowienie drewnianej oraz murowanej elewacji budynku, renowację stolarki drzwiowej i okiennej, obróbki blacharskie oraz naprawę cokołów. - Odnowiona zostanie także polichromia widoczna nad wejściem do kościoła, która przedstawia wizerunek św. Andrzeja Boboli – mówi dyrektor Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi Aneta Dalbiak.
Po zakończeniu renowacji kościoła obiekt zostanie udostępniony zwiedzającym, powróci także możliwość organizowania w nim ślubów oraz koncertów, które cieszyły się ogromnym zainteresowaniem.