Niezadowoleni kibice
Kilka dni temu wszystkich fanów piłki w naszym kraju zszokowała decyzja rady nadzorczej Widzewa Łódź o odwołaniu prezesa Mateusza Dróżdża. Była ona niespodziewana, ponieważ wcześniej nie pojawiały się ku temu żadne przesłanki. Wywołało to duży szok zwłaszcza wśród kibiców, którzy popierali prezesa. Grupy kibicowskie wydał nawet specjalne oświadczenie.
„Podobnie jak większość z Was, my – kibice zrzeszeni w stowarzyszeniach, zostaliśmy zaskoczeni decyzją Rady Nadzorczej, kończącą współpracę z Prezesem Spółki Widzew Łódź- p. Mateuszem Dróżdżem. […] Po analizie oświadczenia Rady Nadzorczej mamy podstawy przypuszczać, że przy podjęciu tej decyzji RN nie kierowała się dobrem Widzewa. Zaskoczeni jesteśmy łatwością, z jaką widzewscy decydenci ulegają politycznym naciskom osób, którym dobro Widzewa jest zupełnie obojętne. Nie trafia do nas argumentacja o braku wyniku sportowego, skoro cel postawiony przed Zarządem Widzewa na początku sezonu został osiągnięty. Zdumieni jesteśmy również zarzutem o braku komunikacji w sprawie budowy ośrodka, gdyż wcześniej zapewniano nas, że wszystkie organy Spółki zarządcze i nadzoru włączone są do rozmów na ten temat. Od wielu lat temat ośrodka treningowego nie mógł ruszyć z miejsca, a deklaracje miasta okazywały się fikcją.” - W swoim oświadczeniu napisały grupy kibicowskie.
Polecany artykuł:
Atak kibiców
W nocy z czwartek na piątek doszło do niewytłumaczalnego ataku na dom mniejszościowego udziałowca w Widzewie – Tomasza Tomczaka. Nieznani sprawcy obrzucili budynek kamieniami. Mimo, że nie doszło do większego zagrożenia, to do takiego zachowania nigdy nie powinno dojść. Możliwe, że atak był spowodowany decyzją o odwołaniu Dróżdża. Jednak ciężko zrozumieć motywację sprawców, ponieważ Tomczak nie miał wpływu na zakończenie współpracy z byłym prezesem.
Tomczak jest odpowiedzialny za prowadzenie klubowego muzeum, które na Facebooku wydało oświadczenie w tej sprawie.
