Bocian czarny, któremu spieszyło się do Afryki
Wylatują do ciepłych krajów, bo w Polsce jest im zbyt chłodno. Temu bocianowi czarnemu spieszyło się mocno. Mowa o boćku, którego lot do Afryki śledzili pracownicy Nadleśnictwa Kolumna w Łódzkiem. Zwykle bociany trasę pokonują w dwa miesiące. Ten pędziwiatr dotarł do celu w zaledwie dwa tygodnie. Postanowił przy tym skrócić sobie przerwę na odpoczynek:
"26 września jeden z młodych bocianów czarnych z Nadleśnictwa Kolumna w samo południe przeleciał nad Zatoką Sueską i tym samym wleciał do Afryki. Łącznie tego dnia leciał 11 h bez przerwy. Przeleciał 441 km i jako pierwszy z grupy 15 bocianów z logerami z lasów RDLP w Łodzi przyleciał z Europy przez Azję Mniejszą do Afryki" - pisze nadleśnictwo na swoim profilu FB.
Lot można było śledzić dzięki specjalnym obrączkom zamontowanym pisklętom bociana w lipcu - dwa ptaki wyposażono w logery GPS/GSM.
Ptak wyleciał z Polski w połowie sierpnia, w województwie małopolskim znalazł się 13 września, a dalej leciał nad Węgrami, Rumunią i Serbią. Już dwa dni później był na granicy rumuńsko-bułgarskiej. Dalej dotarł do Turcji, gdzie zrezygnował z odpoczynku i tym sposobem dotarł wkrótce do Syrii, Libanu i wreszcie Egiptu. 26 września pokonał Zatokę Sueską i dotarł na metę.
Teraz Nadleśnictwo Kolumna szuka imienia dla jesiennego rekordzisty. Pomysłów z pewnością będzie sporo.
Polecany artykuł:
Bocian czarny: Co warto o nim wiedzieć?
Bociana czarnego trudniej spotkać w Polsce od jego białego kuzyna. To dlatego, że bociany czarne żyją w lasach i chowają się w koronach drzew. Ptaki osiągają około 1 metra wysokości, a rozpiętość ich skrzydeł to blsko 2 metry. Żywią się głównie rybami, ale też jedzą myszy i większe owady. Co ważne, bocian czarny jest pod ścisłą ochroną, a jego liczebność szacuje się na około 1600 par.