Joanna Skrzydlewska nowym marszałkiem woj. łódzkiego
Dopiero po pięciu tygodniach od pierwszego posiedzenia sejmiku w nowym składzie doszło do głosowania nad wyborem marszałka woj. łódzkiego. Sesję zainaugurowano bowiem 7 maja i już wówczas stało się jasne, że rządzące przez ostatnie pięć lat w regionie PiS straci władzę. Co prawda, przedstawiciele tego ugrupowania wygrali kwietniowe wybory i w 33-osobowym sejmiku mają 16 radnych, ale pierwsze głosowania pokazały, że władzę w Łódzkiem przejmie sojusz Koalicji Obywatelskiej (12 radnych), Trzeciej Drogi (4 radnych) i Nowej Lewicy (jeden radny).
Wówczas wybrano jednak tylko przewodniczącą sejmiku, którą została Małgorzata Grabarczyk z Koalicji Obywatelskiej, a następnie przerwano obrady na dwa dni. Na drugim posiedzeniu znów nawet nie rozpoczęto dyskusji o wyborze marszałka i zarządu województwa. Podobnie było 21 maja, kiedy obrady odroczono o trzy tygodnie z powodu pomyłki w głosowaniu jednej z radnych KO.
Do wyboru marszałka doszło wreszcie na czwartym posiedzeniu. We wtorek za wyborem Skrzydlewskiej, która otrzymała rekomendację zarządu regionu łódzkiego Platformy Obywatelskiej, w tajnym głosowaniu było 17 radnych. Podczas dyskusji poparcie dla jej kandydatury oprócz klubu radnych KO, wyrazili przedstawiciele Trzeciej Drogi i Lewicy.
Drugim kandydatem - zgłoszonym przez klub radnych PiS - był Grzegorz Schreiber, marszałek woj. łódzkiego w minionej kadencji. Za jego wyborem było 16 radnych i nie uzyskał on wymaganej liczby głosów.
"Dziękuję wszystkim radnym, którzy oddali na mnie głos. Mam nadzieję, że przez następne pięć lat razem, również z tymi radnymi, u których nie znalazłam dziś poparcia, będziemy wspólnie działać na rzecz naszego województwa i będziemy zmieniać Łódzkie na lepsze" – powiedziała Skrzydlewska.
Przed głosowaniem, w swoim wystąpieniu b. wiceprezydentka Łodzi przywołała cytat b. premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher: "Jeśli chcesz, by coś zostało powiedziane – powierz to mężczyźnie. Jeśli chcesz by zostało zrobione – powierz to kobiecie".
"Znaleźliśmy się tutaj, ponieważ zostaliśmy poparci przez wyborców. Każdy z nas na tej sali zaciągnął u nich kredyt zaufania i ma teraz pięć lat na to, żeby go spłacić. Mam nadzieję, że wszystkim nam uda się to zrobić najlepiej, jak potrafimy. Niech nam przyświeca każdego dnia pracy na rzecz mieszkańców naszego województwa maksyma, że dobry polityk to taki, który żyje dla polityki, a nie z polityki" – dodała.
Skrzydlewska ma 47 lat i jest rodowitą łodzianką. Ukończyła Wydział Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego na kierunku zarządzanie zasobami ludzkimi. Była posłanką na Sejm (2005–2009) oraz europarlamentarzystką (2009-2014), wybieraną z list Platformy Obywatelskiej. W przeszłości była też członkiem zarządu województwa, a od 2019 roku wiceprezydentką Łodzi. W kwietniowych wyborach samorządowych uzyskała mandat radnej wojewódzkiej z największym poparciem w regionie (otrzymała 40 826 głosów).
Wicemarszałkami województwa zostali samorządowcy z Trzeciej Drogi – Agnieszka Ryś z Polski 2050 i Piotr Wojtysiak z PSL. Pięcioosobowy skład zarządu uzupełnili Artur Bagieński (PSL) i Artur Ostrowski (Lewica).
Podczas wtorkowych obrad wybrano też dwoje wiceprzewodniczących sejmiku. Zostali nimi Magdalena Spólnicka (KO) i Piotr Bors (Lewica). Trzeci ze zgłoszonych kandydatów Janusz Ciesielski (PiS) nie uzyskał wymaganej liczby głosów.
W poprzedniej kadencji większość w sejmiku miało PiS – 17 radnych, przy 16 mandatach opozycji (12 KO i 4 PSL). Przewodniczącą sejmiku była Iwona Koperska z PiS, a marszałkiem polityk tego ugrupowania Grzegorz Schreiber.
ZOBACZ TEŻ: Znane marki, które pochodzą z Łodzi