W pokoju będą przebywały kobiety, które poronią lub urodzą śmiertelnie chore dziecko. Bliscy będą je mogli godnie i w spokoju powitać i pożegnać. Do tej pory kobiety, które straciły dziecko przebywały na jednej sali z tymi, które cieszyły się z narodzin.
Pokój urządziła i wyposażyła Fundacja Gajusz. Jest nieduży, ale przytulny i funkcjonalny. Jest w nim wygodne łóżko, które może pełnić także rolę łóżka porodowego. W pokoju są też dwa fotele, stolik i przewijak dla noworodka oraz umywalka. Z pokoju jest wejście do małej łazienki z toaletą i prysznicem. - To nie było łatwe zadanie, bo pokój ma trudny do aranżacji kształt i mnóstwo ograniczeń sanitarnych. Musi też spełniać wszystkie wymogi szpitalne - mówi prezes Fundacji Gajusz Tisa Żawrocka.
Pokój zapewnia rodzinie intymność. - W tych trudnych chwilach jest ona bardzo potrzebna. Mama, która doświadczyła straty nie powinna być w sąsiedztwie tej, która szczęśliwie urodziła zdrowe dziecko - mówi prezes Miejskiego Centrum im. Rydygiera Ewa Paczkowska.
Przedstawicielki ruchu społecznego Rodzić po Łódzku chciałyby, żeby takie pokoje były na wszystkich porodówkach. - To jest bardzo ważne, że kobieta nigdzie nie będzie przenoszona, jest kącik dla rodziny, jest łazienka. Pokój znajduje się z dala od porodówki i sal poporodowych, kobieta nie będzie tam torturowana płaczem noworodków. Gajusz przeszkolił cały personel, aby ich zachowanie było wspierające i empatyczne. Cieszymy się ogromnie, że ten pokój mógł powstać - mówi Edyta Nowicka.
Fundacja Gajusz szacuje że rocznie takiej szczególnej opieki potrzebuje ponad 100 rodzin.