UOKiK przyjrzał się odchudzonym produktom spożywczym. Czy producenci mogą stosować downsizing?

i

Autor: pixabay

UOKiK przyjrzał się odchudzonym produktom spożywczym. Czy producenci mogą stosować downsizing?

2023-02-21 14:56

W dobie szalejącej inflacji szerzy się downsizing. Producenci sprzedają teoretycznie ten sam produkt, w tej samej cenie, ale nieco odchudzony. Co na temat downsizingu mówi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów?

O downsizingu głośno jest od kilku tygodniu. Nowe zjawisko szerzy się zwłaszcza w Polsce, o czym ostatnio rozpisywały się zagraniczne media. 

- Wyprawa do supermarketu w Polsce wymaga dzisiaj nie tylko pełnego portfela, ale także lupy do sprawdzenia drobnego druku na opakowaniu – pisał Financial Times. 

Downsizing polega na pomniejszaniu produktów, najczęściej spożywczych, przy jednoczesnym utrzymaniu ceny. Zmiana na pierwszy rzut oka nie jest dostrzegalna, ponieważ producenci żywności nieznacznie zmniejszają wagę swoich wyrobów. Ostatnio głośno było o Ptasim Mleczku, które zostało "odchudzone" o 20 gramów - z 360 do 340 g. Zjawisko dotyczy jednak wielu innych produktów - nie tylko żywności, ale też artykułów higienicznych. 

Po skargach od konsumentów sprawie przyjrzał się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, o czym informuje portal Wirtualne Media.

- Do UOKiK trafiają tylko pojedyncze skargi na zmniejszanie gramatury opakowań - przekazał portalowi departament komunikacji Urzędu.

UOKiK zaznacza, że producenci mogą zmieniać wielkość opakowań, o ile zamieszczają na nich niezbędne dane.

- Zgodnie z ustawą o informowaniu o cenach towarów i usług sprzedawcy mają obowiązek podawania nie tylko ceny za dany produkt, ale także tzw. ceny jednostkowej np. za 1 kg, 100 g, 1 litr, 1 sztukę. Ma to ułatwić konsumentom porównanie cen produktów w różnych opakowaniach - przekazał UOKiK portalowi wirtualnemedia.pl

Kwestię zgodności z prawem nowego zjawiska komentował także ekonomista Rafał Mundry. 

Konsumenci muszą zatem wnikliwie czytać etykiety produktów oraz porównywać ceny jednostkowe. 

Czterolatek na gigancie. Przedszkolak sam poszedł na zakupy do marketu