- Tragiczny wypadek na S8, gdzie 22-latek celowo wjechał pod prąd, budzi kontrowersje.
- Prokuratura prowadzi śledztwo, uznając zdarzenie za celowe działanie, a nie wypadek.
- Kierowca BMW zginął na miejscu, a kierowca ciężarówki walczy o życie w szpitalu.
- Co doprowadziło do tej tragedii i jakie są dalsze ustalenia śledztwa?
Śledztwo w kierunku spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, Paweł Jasiak, poinformował portal o2.pl, że: „Prokuratura ustaliła, na podstawie zeznań świadków, że było to celowe działanie, wobec czego śledztwo prowadzone jest w kierunku spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 156 KK)". Dodał również, że „zdarzenie nie może być kwalifikowane jako wypadek, bowiem ten ze swojej definicji nosi znamiona nieumyślności".
Szczegóły tragicznego zdarzenia
Do zdarzenia doszło 5 sierpnia na drodze ekspresowej S8 w miejscowości Jadwinin, między węzłami Rzgów i Pawlikowice. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że BMW X5, jadąc pasem awaryjnym pod prąd, zderzyło się z samochodem ciężarowym. Kierującym osobówką był 22-latek.
"W wypadku zginął kierujący samochodem osobowym, a poważnych obrażeń doznał 44-latek podróżujący pojazdem ciężarowym" - podaje policja.
Tożsamość kierowcy BMW potwierdzona
Prokuratura potwierdziła w rozmowie z portalem tożsamość 22-letniego kierowcy BMW. Identyfikacja była utrudniona ze względu na stan zwłok, ale udało się jej dokonać na podstawie należących do niego rzeczy. Śledczy przeprowadzili czynności z rodziną zmarłego.
Apel o wsparcie dla poszkodowanego kierowcy ciężarówki
Stan poszkodowanego kierowcy ciężarówki nadal jest ciężki, pomimo przebytej operacji. Jedna z firm transportowych poinformowała na Facebooku, że poszkodowany 44-latek jest jej pracownikiem. W mediach społecznościowych firma napisała: "Dzisiejszy wypadek na trasie S8 wstrząsnął nami wszystkim. Jeden z naszych kierowców z Kameleona walczy o życie. Nie chcemy spekulować na temat przyczyn tego dramatu – niech to wyjaśnią odpowiednie służby. Dla nas najważniejsze teraz jest zdrowie i życie naszego kolegi".
