Światowy Dzień Morsa. Świętują nie tylko zwierzęta
24 listopada obchodzimy Światowy Dzień Morsa. Ale to nie tylko święto tego wyjątkowego morskiego ssaka z kłami, ale również morsów - czyli miłośników zimowych kąpieli.
Morsem może zostać każdy, kto ma odwagę przełamać strach i wejść do bardzo zimnej wody. Nie trzeba do tego żadnych umiejętności czy specjalnych sprzętów, ani odzieży jak przy innych sportach. Wystarczy strój kąpielowy lub kąpielówki, ręcznik i czapka na głowę. Trzeba też pamiętać, by przed kąpielą odpowiednio przygotować organizm poprzez rozgrzewkę.
A morsowanie bardzo pozytywnie wpływa na nasze zdrowie. Zimne kąpiele hartują bowiem organizm, dzięki nim stajemy się bardziej odporni na choroby, a nasza skóra jest jędrna i wolniej się starzeje, poprawia się też krążenie krwi.
Polecany artykuł:
Światowy Dzień Morsa. Morsowanie w Arturówku
Morsy opanowały również Łódź, a dokładnie Arturówek. Grupa śmiałków od wczesnych godzin porannych pojawiła się na plaży, by najpierw się rozgrzać, a następnie wejść do lodowatej wody. Chętnych nie brakowało. Na miejscu pojawiła się reporterka Eski, Kinga Baryga, która zapytała łodzian między innymi o to, co daje im morsowanie.
"Na pewno wybuch endorfin, energię na cały tydzień. Ale też kwestie zdrowotne, nie choruję od kilku lat"
"Dobre samopoczucie i nie choruję" -mówili zgodnie uczestnicy morsowania.
A morsowanie odbywa się w Arturówku regularnie raz w tygodniu, w każdą niedzielę o 12:00, od listopada do kwietnia.
Okazuje się jednak, że dzisiejsza pogoda wcale nie była tak idealna dla morsów, bo było... za ciepło!
"Za ciepło zdecydowanie, nie ma śniegu, nie ma lodu do kucia, to wtedy jest jazda. Czekamy na ujemne temperatury!" - wyjaśnia jeden z morsów w rozmowie z Kingą Barygą.