kultura

"Rok 1984 - Rockowy Teatr", czyli miłość, bunt i walka o wolność. "To ma ogromny związek z tym co się dzieje we współczesności"

2023-09-22 11:55

22 września na scenie Monopolis premierę ma spektakl "Rok 1984 - Rockowy Teatr". Bracia Pachulscy nie bez powodu na warsztat wzięli właśnie tę powieść Orwella. Jak tłumaczą, wizja świata przedstawiona w "Roku 1984" ziszcza się na naszych oczach. Jedno jest pewne, ta sztuka zostanie w nas jeszcze długo po jej zakończeniu i skłoni do wielu przemyśleń.

"Rok 1984 - Rockowy Teatr" w Monopolis

Piotr i Arkadiusz Pachulscy to bracia, którzy od lat związani są z łódzką sceną artystyczną jako zespół Normalsi. Od kilku lat, poza działalnością stricte muzyczną, zajęli się również teatrem. Początkowo, połączyli siły z tancerzami i Arturem Żymełką, wspólnie tworząc jeden z większych projektów teatralnych w Łodzi. Choć tak naprawdę, do końca spektaklem tego nie można było nazwać. Ich dzieło łączyło muzykę rockową, skrzypce z baletem, hip hopem, tańcem współczesnym. "Łajza - Miscenium Rockowe", bo tak nazywał się projekt, oglądać można było przez kilka sezonów w Teatrze Muzycznym w Łodzi.

Następnie, w 2022 roku artyści zdecydowali się zaprezentować widowni zupełnie inną formę, którą nazwali "rockowym teatrem". Wtedy właśnie po raz pierwszy w Monopolis wystawili sztukę "Mistrz i Małgorzata", z udziałem aktorów. Pokazy cieszyły się  i cieszą ogromną popularnością, a spektakl można wciąż oglądać do dziś na deskach Monopolis.

Natomiast 22 września w Monopolis zadebiutuje "Rok 1984 - Rockowy Teatr" in pariete G. Orwell. Tym razem bracia wzięli na warsztat dzieło, które dla wielu osób, jest wciąż bardzo aktualne. Czy to również inspirowało twórców, by wybrać właśnie tę powieść? Porozmawiałam o tym z Arkadiuszem Pachulskim, który odpowiedzialny jest za adaptację i teksty piosenek.

Jest to już Wasz trzeci spektakl, drugi w Monopolis. Czy od początku mieliście takie założenie, że chcecie coś dalej tworzyć, czy z każdym spektaklem przychodziło to naturalnie?

Arkadiusz Pachulski: Twórczość Normalsów to są utwory obrazowe, mające potencjał do wykorzystania w formie teatralnej. Po "Łajzie" doszedłem do tego, że mnie to bardzo interesuje więc postanowiłem tą drogą pójść. Zastanawiałem się nad tym od strony fabularnej, od strony problemu, co mnie interesuje. Pod ręką była literatura światowa, klasyka. Wiedziałem, że Bułhakow, "Mistrz i Małgorzata", to jest powieść tak skonstruowana, że powinna dać się zaadaptować. W ten sposób wyłonił się pomysł na spektakl, tym razem z aktorami. Jeszcze przed premierą "Mistrza i Małgorzaty" wiedziałem, że kolejną historią tragiczna, która mnie interesuje to występująca właśnie w "1984". Znów mamy tu do czynienia ze zderzeniem wrażliwości, pragnienia bliskości, miłości, z totalną opresją i zniszczeniem ludzi. Tak naprawdę cała oś problemu powtarza się. W Orwellu jest to chyba nawet tragiczniejsza sytuacja.

Nie trudno nie zauważyć, jak powieść Orwella wciąż jest bardzo aktualna. Czy też dlatego zależało Wam, by wziąć na warsztat "Rok 1984"?

A.P. : Tak, inaczej bym nie wziął się za to. To jest bardzo poważny problem. Orwell napisał to w latach 40-tych, niektórzy uważają, że był prorokiem, inni uważają, że był wewnątrz tych organizacji i dzięki temu wiedział, jakie są plany, co będzie gotowane ludzkości. To ma ogromny związek z tym co się dzieje we współczesności. Dziś na oczach ludzi świadomych odbywa się ewaporacja. W zmowie milczenia, w ciszy, w kamuflażu odbywa się ludobójstwo i zniewalanie ludzi w skali globalnej. Uzurpatorzy tego świata, bo to nie władcy, chcą zbudować świat na podobieństwo świata orwellowskiego. Ale to nie chęć pokazania świata orwellowskiego mnie zmotywowała do pracy, co próba powiedzenia, co można z tym zrobić. Chodzi o bunt proli, żeby od nich wyszła ta siła. A muzyka rockowa świetnie się nadaje, by to wybrzmiało. W końcu rock sam w sobie jest buntem.

Do kogo jest skierowany ten spektakl?

Do wszystkich ludzi, którzy czują, że zaciska się pętla zniewolenia. Do wszystkich ludzi, którzy nie godzą się na to, by żyć w niewoli i zafałszowaniu rzeczywistości, odcięciu od przeszłości, historii i prawdy. Do wszystkich ludzi, którzy nie godzą się, by przyjąć system antycywilizacji czy cywilizacji śmierci. Nie godzą się na zniszczenie ludzkości. Jest to tak poważny problem, a jednocześnie bardzo zamilczany. Więc my musimy dawać świadectwo. Każdy na tym polu, na którym potrafi. Czy nam się udało, to już ocenią widzowie. Ale uważam, że to też jest nasz obowiązek, wobec naszych dzieci, bliskich. To co robimy, robimy na polu sztuki, ale ja żywię nadzieję, że z tym przekazem uda się też dotrzeć do ludzi nieświadomych i otworzyć im oczy, a oni sami zaczną się zastanawiać nad tym, czy ten świat, którzy zobaczyli na scenie, nie przypomina rzeczywistości, z którą mamy obecnie do czynienia. Bo to są dokładnie te same mechanizmy, ale jakby... objawy są trochę inne niż w powieści.

"Rok 1984" - Rockowy Teatr będzie można premierowo oglądać 22, 23 i 24 września o godzinie 19:00.

Obsada muzyczna:

Piotr Pachulski

Daniel Frontczak

Adam Marszałkowski

Przemysław Wyrwas

Qbek Weigel

Robert Szymański

Obsada aktorska:

Radosław Osypiuk

Łukasz Bzura

Halszka Lehman

Iwona Dróżdż

Mariusz Saniternik

Konrad Michalski

Adam Mortas

Rafał Dąbrowski

Marek Lipski

Adaptacja i teksty:

Arkadiusz Pachulski

Muzyka:

Piotr Pachulski

Scenografia i kostiumy:

Małgorzata Saniternik

Produkcja:

Andrzej Wójcicki

Reżyseria:

Marek Pasieczny

Nigdy nie publikowane zdjęcia Michaela Jacksona – pokazała je jego córka!