Nie chcemy tutaj budowlanych potworków - mówią mieszkańcy zabytkowego osiedla Montwiłła-Mireckiego w Łodzi, którzy protestują przeciwko budowie 21,5-metrowego apartamentowca przy ul. Srebrzyńskiej 77.
Nasze bloki są czteropiętrowe i mają 14 metrów wysokości. Budynek o połowę wyższy od reszty, a do tego położony w środku osiedla, drastycznie zmieni krajobraz naszego osiedla, a właśnie za jego wyjątkową budowę je kochamy. O tym, że ktoś planuje budowę takiego budynku na tej działce, dowiedzieliśmy się zupełnie przypadkiem na targach nieruchomości odbywających się niedaleko stąd. Nikt z nami tego projektu i pomysłu nie konsultował - mówi Marcin Kosiorek, mieszkaniec Osiedla Montwiłła-Mireckiego.
Kolejny problem, który może się pojawić, to brak miejsc parkingowych, o które już teraz jest ciężko.
- Nasze osiedle powstawało w czasach, w których auta były rzadkością. Według projektu zaprezentowanego przez dewelopera, apartamentowiec ma mieć 75 mieszkań, a na każde ma przypadać jedno miejsce na parkingu podziemnym. Niestety, czasy jednego samochodu na jedno mieszkanie już dawno minęły i raczej nie powrócą - zaznacza Karolina Karwańska z rady osiedla.
To nie jest tak, że chcemy komuś odmawiać prawa do zarobku czy do zamieszkania w naszym sąsiedztwie. To naprawdę nie o to chodzi. Nie mamy nic przeciwko temu, aby osiedle się rozwijało, żeby coraz więcej osób chciało i mogło tu zamieszkać, bo sami tu mieszkamy i chcemy tu żyć. Ale jeśli ma tutaj powstać nowy budynek, to powinien się wpisywać w krajobraz całej okolicy i nawiązywać do reszty budynków, które są tu od prawie stu lat - dodaje Wojciech Smakowski z Osiedla Montwiłła-Mireckiego.
Polecany artykuł:
Osiedle Montwiłła-Mireckiego zostało wybudowane pod koniec lat 20-ych XX wieku. Powstało z myślą o łódzkich robotnikach, którzy mieli problem ze znalezieniem mieszkania dla siebie i swoich rodzin.
Polecany artykuł:
Ktoś, kto teraz przejeżdża ul. Srebrzyńską czy al. Unii Lubelskiej może widzieć tylko stare, szare bloki, które niczym się nie wyróżniają. W czasach, kiedy powstawało, było to bardzo nowoczesne osiedle. Mieszkania miały dostęp do bieżącej wody, prądu i kanalizacji.
- To unikatowy przykład osiedla modernistycznego, funkcjonalnego. Wybudowano je z myślą o tym, aby jego mieszkańcom żyło się jak najlepiej, aby bloki miały odpowiednie odległości między sobą, aby znalazło się tutaj dużo zieleni, aby mieszkania były dobrze doświetlone słońcem i aby cała okolica była dobrze skomunikowana. Kiedy zobaczyłam projekt tego apartamentowca, nie mogłam uwierzyć, że coś takiego może tu powstać. To nasza łódzka modernistyczna perła, o którą trzeba dbać - mówi Joanna Orzechowska, przewodniczka po Łodzi i mieszkanka Osiedla Montwiłła-Mireckiego.
Od 1971 roku osiedle Montwiłła-Mireckiego jest wpisane do Wojewódzkiego Rejestru Zabytków, a od 2019 znajdują się tam też działki przy Srebrzyńskiej 77 i 79, na terenie których znajdują się dwie zabytkowe wille. To właśnie między nimi miałby powstać nowy apartamentowiec według projektu dewelopera.
Dotychczas odbyło się jedno spotkanie mieszkańców naszego osiedla, na którym pojawił się przedstawiciel dewelopera. Odbędzie się kolejne, na razie szukamy dogodnego dla obu stron terminu. Raz jeszcze podkreślam, nie odbieramy nikomu prawa do zarabiania ani do mieszkania na naszym osiedlu i chcemy rozmawiać. Na pierwsze spotkanie zaprosiliśmy również Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, jednak żaden przedstawiciel tego urzędu się nie zjawił, ale mamy nadzieję, że uda się nam nawiązać kontakt - dodaje Marcin Kosiorek.
Polecany artykuł:
- Inwestor nie skierował do nas żadnego pisma w sprawie planów budowy budynku mieszkalnego na terenie działki przy Srebrzyńskiej 77, dlatego aktualnie nie procedujemy tej sprawy. Przypominam, że wszelkie prace na terenie, który figuruje w Wojewódzkim Rejestrze Zabytków, już na etapie projektowania, planowania i opracowywania wstępnych koncepcji podlegają akceptacji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków - odpowiada Daria Błaszczyńska z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi.
W Urzędzie Miasta Łodzi opracowywany jest miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla Osiedla Montwiłła-Mireckiego.
W projekcie tego planu jest napisane, że owszem, budynek wielorodzinny może powstać na tym terenie, ale nie może być on wyższy, niż 10 metrów, a więc o siedmiu piętrach czy ponad 20-metrowym budynku nie ma mowy, choć teoretycznie byłoby to możliwe, gdyby Wojewódzki Konserwator Zabytków uzgodnił z właścicielem działki nową decyzję o warunkach zabudowy. Ta DWZ-ka, na której najprawdopodobniej inwestor oparł swój projekt, pochodzi z 2008 roku i wygasła z powodu zgonu osoby, dla której została wydana. Jednak ostatnie słowo należy do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. I tak jest zawsze w przypadku wszystkich prac projektowych i budowlanych prowadzonych na zabytkowych terenach, a nie tylko w tym przypadku - mówi Aleksandra Hac.
Jeśli Wojewódzki Konserwator Zabytków uzna, że budynek zaburzy krajobraz osiedla, może nanieść poprawki do projektu inwestora lub poprosić go ponowne przedłożenie dokumentacji, co oznaczałoby rozpoczęcie całej procedury od nowa. Tego typu sprawy potrafią czekać na rozwiązanie przez wiele lat, jak choćby sprawa działki przy ul. Piotrkowskiej 154. Z informacji, które deweloper przekazuje klientom, wynika, że sprzedaż mieszkań na Srebrzyńskiej 77 ma ruszyć na przełomie czerwca i lipca, a projekt apartamentowca jest ostateczny i wysokość tego budynku nie ulegnie zmianie.