NIK skontrolowała urzędy w Łódzkiem. Wysokie wymagania i nieadekwatne zarobki

i

Autor: pixabay

Praca

NIK skontrolowała urzędy w Łódzkiem. "Wysokie wymagania i nieadekwatne zarobki"

2024-11-15 10:41

Wysokie wymagania i nieadekwatne do nich niskie zarobki – to według Najwyżej Izby Kontroli główne problemy służby cywilnej. NIK skontrolowała 10 urzędów w województwie łódzkim i wypunktowała, co powinno się zmienić, żeby ludzie chcieli pracować w służbie cywilnej.

- Zgodnie z konstytucją sprawne funkcjonowanie aparatu administracyjnego państwa powinni zapewnić kompetentni urzędnicy wykonujący swoje obowiązki profesjonalnie, rzetelnie i bezstronnie. Jednak by tak się stało potrzebne jest właściwe zarządzanie kadrami, którego nie zapewniono w żadnym z 10 skontrolowanych urzędów - zaznacza na wstępie Najwyższa Izba Kontroli.

NIK przeprowadziła kontrolę w Biurze ds. Substancji Chemicznych, będącym urzędem centralnym z siedzibą w Łodzi. Skontrolowała też urzędy na szczeblu wojewódzkim, takie jak Kuratorium Oświaty w Łodzi,Wojewódzki Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (WIJHARS) w Łodzi, Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej (WIIH) w Łodzi, Wojewódzki Inspektorat Farmaceutyczny (WIF) w Łodzi i Urząd Statystyczny w Łodzi. Do tego urzędy na szczeblu powiatowym - powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego (PINB) w Łodzi i Tomaszowie Mazowieckim oraz powiatowe inspektoraty weterynarii (PIW) w Kutnie i Łodzi.

Urzędnicy NIK najwięcej mieli do powiedzenia na temat Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Kutnie, w którym w latach 2020–2023 zaledwie 4,3% naborów zakończyło się zatrudnieniem kandydatów do pracy oraz Urzędu Statystyczny w Łodzi, w którym wysokość pensji na wielu stanowiskach wspomagających i specjalistycznych zbliżona była do poziomu minimalnego krajowego wynagrodzenia.

- We wszystkich skontrolowanych urzędach rekompensatą za niskie zarobki, często nieodpowiadające kwalifikacjom i zakresom obowiązków, były nagrody za szczególne osiągnięcia. Przyznawano je powszechnie i głównie za sumienne czy terminowe wykonywanie podstawowych zadań, przez co zupełnie straciły swoją funkcję motywacyjną – podaje NIK.

Ile zarabia się w urzędach w Łódzkiem?

Przyjrzyjmy się zarobkom. W przypadku 10 urzędów skontrolowanych przez NIK przeciętne wynagrodzenie całkowite w 2020 r. wynosiło od 4,9 tys. zł (WIJHARS w Łodzi) do 7,5 tys. zł (WIF w Łodzi), a w 2023 r. od 7,6 tys. zł (WIJHARS w Łodzi) do 9,7 tys. zł (powiatowe inspektoraty weterynarii). Natomiast w jedynym centralnym urzędzie na terenie województwa łódzkiego (Biuro ds. Substancji Chemicznych) przeciętne wynagrodzenie całkowite wzrosło z 6,3 tys. zł w 2020 r. do 9,1 tys. zł w 2023 r.

Dużo gorzej wyglądała sytuacja w przypadku przeciętnych najniższych wynagrodzeń zasadniczych (bez dodatków i nagród) w grupie stanowisk specjalistycznych, czyli tych, które są najliczniej obsadzane w większości urzędów. I tak, w 2020 r. ich najniższe przeciętne wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 2,7 tys. zł (w Urzędzie Statystycznym w Łodzi), a najwyższe mieściły się w przedziale 4–4,5 tys. zł (Kuratorium Oświaty i WIF w Łodzi). W pozostałych wynosiły od 3 tys. zł do 3,5 tys. zł brutto.

- W ostatnim roku okresu objętego kontrolą najniższe przeciętne wynagrodzenia zasadnicze na stanowiskach specjalistycznych - w przedziale 3,5–4 tys. zł - w dalszym ciągu utrzymywały się w Urzędzie Statystycznym w Łodzi oraz PIW-ach i PINB-ach. W trzech urzędach (Biuro ds. Substancji Chemicznych, WIJHARS w Łodzi oraz WIIH w Łodzi) wynagrodzenia te kształtowały się w przedziale 4–5 tys. zł. natomiast w Kuratorium Oświaty w Łodzi i WIF w Łodzi w najwyższych przedziałach utrzymywały się nadal w zakresie od 4,5 do 5,5 tys. zł – wylicza NIK.

NIK - zarobki w urzędach

i

Autor: NIK
Łódź Radio ESKA Google News
Autor:

Braki kadrowe w urzędach

NIK wskazała także na duże braki kadrowe w służbie cywilnej, które jej zdaniem wynikają z wysokich wymagań i nieadekwatnych do nich zarobków.

- Największy problem z obsadzeniem stanowisk miał Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Kutnie, w którym przez cały okres objęty kontrolą utrzymywały się wakaty na stanowiskach starszego inspektora weterynaryjnego oraz inspektora weterynaryjnego, w tym na tzw. etatach amerykańskich obejmowanych przez lekarzy nadzorujących zakłady eksportujące mięso do Stanów Zjednoczonych. W latach 2020–2023 ogłoszono w sumie 252 nabory na te stanowiska, z których tylko 11 (4,3%) zakończyło się zatrudnieniem kandydatów - precyzuje izba. 

Brakowało specjalistów także w Powiatowym Inspektoracie Weterynarii w Łodzi oraz w Powiatowych Inspektoratach Nadzoru Budowlanego w Łodzi i w Tomaszowie Mazowieckim. W pierwszym z tych urzędów, przez cały okres objęty kontrolą nie było chętnych do pracy na stanowiskach merytorycznych. Brakowało także lekarzy weterynarii. Oferowane im przez PIW pensje były niższe od zarobków jakie mogli otrzymać za zadania zlecone im przez ten sam PIW, np. badanie mięsa. Większość wybierała więc lepiej płatne zajęcia w ubojniach i przetwórniach. I choć w okresie objętym kontrolą w łódzkim urzędzie przybywało pracowników, to jednak bez tytułu lekarza weterynarii, co oznacza, że nie mieli uprawnień do wykonywania wielu czynności inspekcji weterynaryjnej (badanie mięsa, pobieranie niektórych prób do badań, certyfikacja świadectw zdrowia, kontrole dobrostanu zwierząt).

Permanentne niedobory kadrowe były także w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Łodzi, w którym na 79 przeprowadzonych naborów jedynie 18 zakończyło się nawiązaniem stosunku pracy i zatrudnieniem 20 osób. Duże braki kadrowe były zauważalne również w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Tomaszowie Mazowieckim, w związku z czym nieobsadzone były m.in. etaty inspektora budowlanego, informatyka i radcy prawnego.

NIK zwróciła również uwagę na fikcyjne nagradzanie za szczególne osiągnięcia, a także na duże dysproporcje w przyznawaniu nagród. W skrajnych przypadkach różnica w kwotach przyznanych nagród kwartalnych wynosiła 17 tys. zł.

Zarobki w Łódzkiem. W których branżach najbardziej opłaca się pracować?

Nowy wiadukt ma już cztery lata. Teraz urzędnicy przypomnieli sobie o pochylni