Popularny łódzki Niebostan – podobnie jak wiele innych kawiarni i restauracji - walczy o przetrwanie. Agata Niewola, współwłaścicielka klubokawiarni Niebostan nie kryje rozgoryczenia. - Nie dostaniemy żadnego wsparcia, nie dostaniemy możliwości umorzenia składek ZUS, które opłacamy od siedmiu lat. Zatrudniamy wszystkich pracowników na umowę o pracę, a koszty ZUS miesięcznie wynoszą 12 tys. zł.
Lokal próbuje ratować się dowozem jedzenia do klientów. - Ale daje to tylko jedną czwartą dotychczasowych dochodów – przyznaje pani Agata. - Być może będziemy zmuszeni do zamknięcia naszej klubokawiarni. Jeśli lokal zwolni pracowników, to ci pójdą do pośredniaka, a państwo i tak musi wypłacać im zasiłek. Prościej byłoby pomóc przedsiębiorcom z opłatami ZUS-zauważa pani Agata.
Właściciele klubokawiarni zachęcają klientów do kupowania voucherów, do zrealizowania w przyszłości. Rozważają też zorganizowanie zbiórki na Zrzutka.pl.